Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Oto łupy złodzieja-spidermana. Poznajesz te przedmioty? Zadzwoń na policję!

rsm
źródło: KMP Wrocław
Wrocławscy policjanci publikują zdjęcia przedmiotów, zabezpieczonych u mężczyzny zatrzymanego za włamania do domków jednorodzinnych. Część jego łupów już wróciła do prawowitych właścicieli, ale w policyjnym magazynie zostały jeszcze inne przedmioty. Policjanci poszukują ich właścicieli. Jeśli ktokolwiek rozpoznaje swoją własność, albo wie, kto może być właścicielem prezentowanych przedmiotów, prosimy o kontakt z policją.

Policjanci wrocławskiego wydziału kryminalnego namierzyli i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o liczne kradzieże i włamania do domów jednorodzinnych. 57-latek wchodził do domu wpychając do środka drzwi tarasowe oraz przez balkony i okna. Korzystał przy tym z linek alpinistycznych i własnoręcznie wykonanej drabinki taktycznej. Ostatni skok był dla niego pechowy – wpadł prosto w ręce wrocławskich kryminalnych, gdy akurat niósł skradzione szkatułki z biżuterią. Policjanci zgromadzili przeciwko mężczyźnie mocny materiał dowodowy, na bazie którego sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Wrocławski „Spiderman” przebywa zatem w areszcie, a policjanci mogli zwrócić skradzione przedmioty ich prawowitym właścicielom. W policyjnym magazynie zostały jednak przedmioty, które czekają jeszcze na swoich właścicieli. Poniżej publikujemy zdjęcia elektronarzędzi, elektroniki, torebek, portfeli oraz zegarków zabezpieczonych przy realizacji tej sprawy. Jeśli ktokolwiek rozpoznaje na zdjęciach swoją własność, lub posiada informacje, mogące wskazać ich właściciela, prosimy o kontakt z policjantami Komisariatu Policji Wrocław Psie Pole pod numerem telefonu 71 340 36 46 lub 71 340 46 05, 71 340 45 25.

Przypomnijmy, wrocławscy policjanci otrzymywali zgłoszenia o włamaniach do domów jednorodzinnych. Sprawą zajęli się kryminalni z Komendy Miejskiej Policji i szybko powiązali ze sobą pewne fakty, które wskazywały na to, że sprawcą może być ta sama osoba. Włamań było 6 i łączyły je ze sobą pewne podobieństwa. Z zebranych przez policjantów informacji wynikało, że do przestępstw dochodzi w sobotę późnym wieczorem. Jak się okazało, złodziej obierał na swój cel posesje, które były udekorowane w sposób wskazujący na to, że domownicy pojechali na wesele. Tradycja ślubna nakazuje udzielenie młodej parze błogosławieństwa przed udaniem się do kościoła i wiele osób przystraja swoje domy balonami, kwiatami i innymi ozdobami na tę okoliczność. Te dekoracje przyciągały złodzieja.

Kiedy weselnicy bawili się na przyjęciu ślubnym, złodziej plądrował ich domy. Zapewne liczył na pozostawioną w domach gotówkę. Wybierał domy w zabudowie jednorodzinnej, których charakter mógł wskazywać na zamożność ich posiadaczy. Jego łupem nie padły co prawda w żadnej z kradzieży prezenty państwa młodych, ale część rodzin zgłaszała, że skradziono gotówkę, która była przeznaczona na rozliczenie z orkiestrą lub fotografem. Złodziej oprócz gotówki zabierał również przedmioty wartościowe, a więc biżuterię, laptopy, tablety i zegarki. Nie pogardził nawet butelkami z markowym alkoholem oraz ekspresem do kawy. Pokrzywdzeni oszacowali straty na łączną kwotę 87 tysięcy złotych.

W wyniku podjętych czynności operacyjnych, policjanci zaczęli namierzać sprawcę włamań. Działania wrocławskich kryminalnych okazały się skuteczne. Na terenie Psiego Pola, zatrzymali o godzinie 2:00 w nocy 57-letniego mężczyznę, podejrzanego o dokonywanie tych przestępstw. Miał przy sobie dwie szkatułki z biżuterią i torebkę z portfelem. Ukradł je zaledwie kilka minut wcześniej z jednego z domów. Oprócz skradzionych przedmiotów, posiadał przy sobie kominiarkę, rękawiczki i przedmioty służące mu do popełniania przestępstw. Te, trzeba przyznać, były całkiem pomysłowe. Oprócz łomów, śrubokrętów i kombinerek, mężczyzna skonstruował również swojego rodzaju drabinkę taktyczną, którą zaczepiał o balustrady tarasów i balkonów. Nie rzucał jednak metalowym chwytakiem w okna ale delikatnie, nie czyniąc hałasu, osadzał go przy pomocy połączonych rurek. Po drabince wchodził na piętro i najczęściej wpychał do środka okna i drzwi balkonowe.

Początkowo zatrzymany mężczyzna przyznał się wyłącznie do jednej kradzieży – tej po której złapano go ze szkatułkami wypełnionymi biżuterią. Wypierał się, jakoby miał związek z innymi włamaniami. Policjanci szybko jednak odświeżyli mu pamięć i zaprezentowali materiały zgromadzone w sprawie przeciwko niemu. Gdy przekonał się, że kryminalni mają przeciwko niemu mocne dowody, nie widział sensu w dalszym wypieraniu się i 57-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Mężczyzna usłyszał łącznie 7 zarzutów kradzieży z włamaniem. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna jest odpowiedzialny za kradzieże paliwa ze stacji paliw. Na bazie zgromadzonego przez policjantów materiału dowodowego, sąd zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Potwierdził się też fakt, że był już wcześniej karany za podobne przestępstwa, dlatego grozić mu teraz może kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

źródło: KMP Wrocław

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto