Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Nowy komendant zapowiada, że policja będzie słuchać mieszkańców

Marcin Rybak
Z Mirosławem Potockim, nowym komendantem miejskim policji we Wrocławiu, rozmawia Marcin Rybak

Pracował Pan w Wołowie, Lubinie, Głogowie. Wrocław to największe z miast, w których dotąd pełnił Pan służbę. Ma Pan pomysł na zarządzanie miejską policją?
Wrocław to jedno z największych polskich miast. Nie da się więc ukryć, że i największe w mojej dotychczasowej policyjnej karierze. W policji pracuję wiele lat. Przechodziłem przez różne jednostki. Mam własny styl zarządzania. Jestem przekonany, że będzie skuteczny.

Więc czego policjanci mogą się po Panu spodziewać?
Tego, że będę od nich wymagał uczciwej, solidnej, rzetelnej pracy. Za pracę ponadprzeciętną będę się starał odwdzięczać nagrodami, awansami, wyróżnieniami.

W policji finansowa mizeria. Oszczędności na wszystkim. Będzie Pan miał możliwości nagradzania dobrych policjantów?
Jest w naszym budżecie fundusz nagród i zapomóg. Staram się go racjonalnie wykorzystywać, tak by policjantów mobilizować do dobrej pracy. Poza tym finanse to nie wszystko. Są też awanse czy urlopy nagrodowe.

A czego po nowym komendancie miejskim mogą się spodziewać wrocławianie?
Tego, że będziemy ich słuchać. Odpowiadać na ich problemy. Jestem mieszkańcem Wrocławia. Jeżdżę po mieście. Poznaję to miasto z punktu widzenia mieszkańca.

I co trzeba zmienić?
Jestem komendantem od niespełna dwóch tygodni. Widzę już, że to, co musimy usprawnić, to czas reakcji na zgłoszenie od obywatela. Chodzi o to, żeby reakcja na informację była w miarę możliwości natychmiastowa.

A może chodzi też o to, żeby dyżurujący przy telefonach alarmowych policjanci potrafili przekazać rzetelną informację, jak szybkiej reakcji możemy się spodziewać?
Na pewno oficer dyżurny musi reagować natychmiast na najpoważniejsze zagrożenie. Właśnie dlatego czasem zgłaszający jest dopytywany o szczegóły, tak by można było dobrze ocenić, co się stało i jaka jest potrzebna reakcja. Jeszcze w tym roku planowane jest uruchomienie przez urząd miejski Centrum Powiadamiania Ratowniczego, zrzeszającego wszystkie służby, co na pewno usprawni przyjmowanie zgłoszeń i szybsze podjęcie działań przez właściwe służby.

Jakie przestępstwa najbardziej zagrażają miastu?
Zagrożenie we Wrocławiu jest podobne, jak w innych największych polskich miastach. Tu nie ma wielkich różnic. To, co ludzi najbardziej denerwuje, to rozboje, bójki i pobicia, kradzieże, kradzieże z włamaniem, uszkodzenia ciała i uszkodzenia mienia.

I z tym będziecie walczyć?
Chcemy ograniczać liczbę tych przestępstw oraz zwiększać systematycznie skuteczność ich wykrywania.

Wrocławian denerwują grupki agresywnej młodzieży przesiadujące w parkach, na podwórkach. Piją alkohol, zaczepiają innych. Co z tym zrobić? Bez zwiększenia liczby policyjnych patroli nie da się ich wygonić z miasta.
Chcemy oczywiście, żeby patroli było jak najwięcej. Jest to najlepsza profilaktyka. W tym celu współpracujemy ze strażą miejską czy Żandarmerią Wojskową. Policja ma również inne służby, w tym kryminalną, której zadaniem jest rozpoznawanie zagrożeń i ich eliminowanie.

Od rozpracowywania takich grupek niepokojących mieszkańców powinien być chyba dzielnicowy?
Każda służba ma swoje zadania. W strukturze znajdują się również komórki zajmujące się przestępczością nieletnich. Chcę zbadać, czy one dobrze działają. Być może trzeba je w niektórych komisariatach wzmocnić.

Mamy też we Wrocławiu od wielu miesięcy plagę napadów na małe placówki bankowe.
W komendzie miejskiej opracowano i wdrożono działania, także przy udziale zarządów banków, które mają na celu poprawę zabezpieczenia placówek przed napadami. Współpracujemy z firmami ochrony. Zintensyfikowaliśmy niejawne działania policyjne mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawców. Między innymi zatrzymaliśmy sprawcę, mieszkańca Zgorzelca, któremu udowodniono 11 napadów, w tym 9 we Wrocławiu. Napady na placówki bankowe będę traktował jako priorytet.

Od dłuższego czasu mamy we wrocławskiej policji problem z dyscypliną. Pojawiają się informacje o korupcji w drogówce czy policjantce złapanej z fałszywymi pieniędzmi w sklepie. Uspokajają nas, że statystycznie nie wygląda to gorzej niż w innych miastach. Ale nas to mało pociesza.
To oczywiste, że mieszkańcy mają prawo wymagać od policjantów właściwych postaw. Tam gdzie są złe zachowania, tam musi być szybka i stanowcza reakcja. Dla takich patologii w policji nie ma miejsca.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto