Może więc to już najwyższy czas, by otworzyć oddział respiratorowy w szpitalu przy Rakietowej? Jest tu 50 respiratorów. - Na razie jeszcze nie zapadły takie decyzje. Na razie będziemy się starać powiększać liczbę miejsc na intensywnej terapii w naszym szpitalu – mówi rzeczniczka Uniwersyteckiego szpitala Klinicznego Monika Kowalska.
- Są jeszcze takie możliwości. Osoby leżące pod respiratorem często potrzebują konsultacji różnych lekarzy specjalistów, którzy na Borowskiej są na stałe, a przy Rakietowej pojawiają się tylko kiedy jest taka potrzeba - dodaje.
Poza tym sam respirator to nie wszystko. Potrzebni są medycy – m. in. lekarze anestezjolodzy – którzy potrafią urządzenie takie obsłużyć. - Rzeczywiście są obawy, że zabraknie kadry anestezjologicznej – przyznaje rzeczniczka dolnośląskiego wojewody Aleksandra Osman.
Co można zrobić? Niestety, niewiele. Uniwersytecki Szpital Kliniczny – dowiadujemy się - będzie musiał przenieść jeden ze swoich oddziałów intensywnej terapii na Rakietową. Inaczej mogłoby nie być komu obsługiwać urządzeń w szpitalu tymczasowym. Chodzi o placówkę przy ul. Curie-Skłodowskiej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?