Mieszkańcy ul. Drukarskiej twierdzą na skrzyżowaniu Drukarskiej z Kamienną trzeba postawić sygnalizację świetlną. "Tam giną ludzie" - uzasadniają mieszkańcy, a urzędnicy pozostają głusi na ich prośby.
Prezes spółdzielni Zbigniew Zieliński wystosował więc do prezydenta Wrocławia dramatyczny apel: "Na skrzyżowaniu ulic Drukarskiej i Kamiennej znowu zginął człowiek. To już trzecia osoba w tym roku". A wystarczyłoby postawić jedno światło sterowane przyciskiem, by poprawić bezpieczeństwo.
- Staramy się o to od dawna, ale miasto twierdzi, że tam nie ma aż takiego ruchu - mówi Zieliński. Dodaje, że dalej, obok Uniwersytetu Ekonomicznego, sygnalizator już jest. - Ale przy ul. Drukarskiej mieszka wielu starszych ludzi. Oni nie skaczą jak kozice przez jezdnię - mówi prezes Zieliński.
Czy jest szansa na pozytywną reakcję magistratu? Apel prezesa Wojewodzianki już tam dotarł i - jak nam powiedziała Anna Bytońska z biura prasowego prezydenta - jest analizowany.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?