Tutaj nie jest bezpiecznie (brak oświetlenia, drogi dojazdowej, niezabezpieczona budowa drugiego budynku obok) ani nie można normalnie żyć (brak adresu, listy nie docierają, itp.), ale większość z nas nie ma wyboru. Deweloper pozostawia nas samych z problemem, na dodatek próbuje nas zastraszyć i prowadzi blokadę informacyjną!
Cała inwestycja jest mocno spóźniona. Pierwszym klientem terminy oddania mieszkań upłynęły w… marcu 2010 roku. Wszystkie późniejsze terminy też już są historią. Większość z nas we wrześniu’10 odebrała klucze do swoich upragnionych czterech kątów. Wtedy deweloper zapewniał iż w ciągu maks. 1,5 miesiąca zostanie zakończona inwestycja – tj. wykończenie budynku, terenu dookoła, droga dojazdowa, uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Mamy końcówkę stycznia 2011 i stoimy w punkcie wyjścia, a może dokładniej… grzęźniemy w błocie.
Deweloper terminów nie dotrzymał, a pracownicy Murapola skutecznie unikają podania wiążących dat – wręcz nas straszą, że nielegalnie mieszkamy! No fakt, bo odbierając klucze we wrześniu każdy chce wyremontować mieszkanie i zacząć w nim normalnie mieszkać. W załączeniu przesyłam więc zdjęcia jak normalnie mieszkamy, jak normalnie docieramy do naszego budynku – niektórzy nawet od października, ja wprowadziłem się w listopadzie.
Opóźnienie inwestycji to jedno, a brak rzetelnej informacji dla klientów to drugie. Nie wszystko można też usprawiedliwiać trudnymi warunkami atmosferycznymi. Większość problemów to niestety błędy ludzkie i brak odpowiedzialności za prowadzone prace inwestycyjne. Dość szybko nasuwa się skojarzenie ze znanym serialowym adresem ul. Alternatywy 4 – wielu różnic nie ma. Jest budowa rodem z PRL, a wszystkie problemy / usterki są bagatelizowane. Jest też swego rodzaju gospodarz (Stanisław Anioł), czyli dyrektor wrocławskiego oddziału Murapola, który umiejętnie mówi wokół tematu ale nie o konkretach.
Budynek Murapola na wrocławskich Stabłowicach to:
Horror dla mieszkańców bloku przy ul. Olbrachtowskiej;
Ogromne straty finansowe klientów firmy Murapol S.A.;
Warunki jak w serialu Aleternatywy 4;
Chaos informacyjny i brak odpowiedzialności za słowa;
Niebezpieczeństwo i potencjalne miejsce wypadku (w skutek niezabezpieczonego placu budowy);
Nauczka dla innych aby dokładnie sprawdzać firmy deweloperskie.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?