Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Na Partynicach nie można już obstawiać zakładów (ZDJĘCIA)

Magdalena Kozioł
Wrocławianie nie mogą obstawić żadnych wyników. Firma Totolotek straciła licencję na zakład.

- Deszcz, wiatr czy śnieg... Nie wyobrażam sobie niedzieli bez Partynic - opowiada nam Elżbieta Malisz, pilnie śledząc wczorajsze gonitwy. W tym najważniejszą w sezonie: derby. Tłum ludzi na trawie przy torze popija wodę i piwo. Świeci słońce i atmosfera jest piknikowa. Maria Łodożyńska zastanawia się, na jakiego konia postawić w następnym biegu. Sprawdza, jakie mają imiona. Podoba jej się Odrobinka.

- Wytypuję jakieś. Tak intuicyjnie - zdradza. Wczoraj zamierzała po raz pierwszy obstawić gonitwę, ale na Partynicach zakładów już nie przyjmują. Dowiedziała się tego przed okienkiem.

Elżbieta Malisz, która kiedyś wygrała tu 608 zł, zapewnia, że dla wieloletnich graczy właśnie coś się skończyło. - Dramat się zrobił, bo nie ma dreszczyku emocji i adrenaliny. I wcale nie chodzi o hazard - zaznacza. Sama jeździ konno od szóstego roku życia i wciągnęła się w wyścigi. Zresztą, nie tylko ona, bo na Partynice przyszły całe rodziny, czasem wielopokoleniowe.

- To taki wypoczynek w ładnym otoczeniu - wyjaśnia Stanisław Szklarski, pasjonat wyścigów konnych od 20 lat. Pamięta nawet, że kiedyś przez rok nie można było robić tu zakładów za pieniądze. - Ale nagrody rzeczowe były. Wygrałem kiedyś koszyk pełen wina, kawy i słodyczy - rozmarza się i zaraz dodaje, że Partynice przetrwały ten trudny czas i nadal przyciągają kibiców.

A trudny czas dla miłośników koni półkrwi, czystej krwi, arabów czy kłusaków potrwa jeszcze przez dwie niedziele wyścigowe. Choć równie dobrze może przeciągnąć się na przyszły rok. Jerzy Pękalski, dyrektor Wrocławskiego Centrum Sportu, Hippiki i Rekreacji takiego czarnego scenariusza nie dopuszcza do siebie.

- Nie rozmawiam o tym, co by było, gdyby - ucina spekulacje. Sprawa zakładów i spadającej z niedzieli na niedzielę frekwencji na torze, to temat ostatniego kolegium prezydenckiego we wrocławskim magistracie. - Dyrektor Pękalski dostał polecenie rozwiązania pro-blemu i przywrócenia mo-żliwości zawierania zakładów wzajemnych przed rozpoczęciem nowego sezonu wyścigowego - informuje rzecznik magistratu Paweł Czuma.

Dyrektor próbuje wykonać zadanie. Deklaruje, że szuka firmy, która będzie przyjmować zakłady. Czasu ma sporo, bo sezon 2013 rozpocznie się przy ul. Zwycięskiej w kwietniu lub maju przyszłego roku. - O co chodzi z tymi zakładami? - pyta Urszula Multan, której nieżyjący ojciec regularnie bywał na wyścigach i teraz ona za niewielkie pieniądze obstawia wyścigi "ku jego pamięci". - Ministerstwo Finansów poinformowało nas, że cofnęło zezwolenie dla Totolotka, który zakłady przyjmował - mówi Pękalski. Totolotek nie może przyjmować zakładów w całym kraju. Ale na pieniądze można grać np. na warszawskim Służewcu, gdzie działa Totalizator Sporto-wy. Najprawdopodobniej z nim będzie chciało podpisać umowę Wrocławskie Centrum Sportu, Hippiki i Rekreacji.

Wrocławianie czekają. A ci, którzy przychodzą na tor na Partynicach po raz pierwszy, uczą się, jak wytypować najlepszych. Stanisław Zając, wieloletni amator wyścigów, zapewnia, że każdy ma swoje metody. A zależą one w głównej mierze od doświadczenia. - Jedni oglądają konie i wybierają te, które ich zdaniem są najładniejsze. Kobiety natomiast często zwracają uwagę na jeźdźców albo ich numery startowe - wyjaśnia wrocławianin.

Elżbieta Malisz robi to zupełnie inaczej. Typując kolejność koni na celowniku, zwraca uwagę na trenera, stajnię, z jakiej koń pochodzi, jeźdźca i na to, ile razy i w jakich gonitwach dany koń wygrywał. I to działa? - Sukces nie jest murowany - przyznaje wrocławianka.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto