Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Na Głównym na bilet poczekasz pół godziny. Co najmniej!

Bartosz Józefiak
Kolejki na Dworcu Wrocław Główny, do tego zacinające się biletomaty i zamknięta część kas. Ale PKP problemu nie widzą.

Aby kupić bilet w porze największego ruchu na Dworcu Wrocław Główny, musimy przygotować się na pół godziny czekania. Mimo kolejek przewoźnicy nie widzą jednak potrzeby otwierania nowych kas. Według nieoficjalnych informacji, PKP Inter-city zwalnia pracowników oddziału we Wrocławiu, co tym bardziej naraża pasażerów na stanie w kolejkach.

W piątek po godzinie 17 na dworcu trzeba było stać w kilkudziesięciometrowym ogonku. Mimo to, na dziewięć okienek kasowych aż trzy były zamknięte! Każdy z przewoźników obsługujących kasy (PKP Inter-city, Koleje Dolnośląskie oraz Przewozy Regionalne) miał zamkniętą jedną ze swoich kas.

- Pani sprzedająca bilety zamknęła mi okienko dosłownie przed nosem. Czekam już 25 minut - mówi Magdalena Gomułka, studentka, która na weekend próbowała wrócić do Ostrowa Wielkopolskiego. Przed automatami biletowymi przy wejściu na dworzec (od strony ul. Suchej) ustawiła się kolejka prawie tak długa, jak do kas w holu głównym.

- Stoję tu już pół godziny. Zdążył mi uciec jeden pociąg do domu i boję się, że za chwilę ucieknie następny - opowiadał nam Mateusz Paluch, student wracający do Węglińca. - Chciałem kupić bilet w automacie obok, ale się zaciął. Stanąłem więc w kolejce do drugiego, ale ten też po chwili nie działał. Automaty miały pomagać pasażerom, ale są nieprzydatne. Bilety, zamiast w kasie, można kupić w znajdującym się obok centrum obsługi klienta. Problem w tym, że niewielu pasażerów zdaje sobie sprawę z jego istnienia. Przewoźnicy, którzy obsługują kasy, tłumaczą, że w porze największego ruchu w okienkach pracuje maksymalna liczba ludzi, jaką mogą wystawić.

Według Bartłomieja Sarny, rzecznika prasowego oddziału spółki PKP we Wrocławiu, na Dworcu Głównym jest możliwość otworzenia trzech nowych kas . - Z taką inicjatywą musiałby jednak wyjść jeden z przewoźników. Jak na razie nie było takiej prośby - tłumaczy Bartłomiej Sarna. - Poza tym, naszym zdaniem nie ma potrzeby otwierania dodatkowych stanowisk. Mamy dziewięć kas w holu głównym, sześć stanowisk w centrum obsługi klienta oraz trzy kasy w pawilonie południowym.
Przyczyną kolejek może być zbyt mała liczba pracowników. Od pracowników PKP Intercity słyszymy, że pod koniec września spółka zwolniła 10 osób z wrocławskiego oddziału, a w październiku szykowane są kolejne zwolnienia. Oficjalnie spółka nie potwierdza tych informacji. - Nie komentujemy naszej polityki kadrowej - mówi Beata Czemerajda z biura prasowego spółki. - Zapewniam, że wszystkie punkty sprzedaży we Wrocławiu działają normalnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto