18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Mumie w Muzeum Człowieka (ZDJĘCIA)

Aleksandra Buba
Co takiego jest w mumiach, że doskonale znoszą próbę czasu? - zastanawiali się niegdyś medycy i proszkowali je na lekarstwa.

Marzenie o nieśmiertelności towarzyszy człowiekowi od wieków, ale szczególny wymiar zyskało ono w starożytnym Egipcie. Egipcjanie, tak jak wielu z nas, wierzyli w to, że w przeciwieństwie do ciała dusza człowieka jest nieśmiertelna. Jednak żeby mogła odrodzić się po śmierci, nadal potrzebne jej było doczesne ciało, do którego będzie mogła powrócić. Dlatego, aby zachowało się ono w należytym stanie, poddawano je mumifi-kacji i chowano w piramidach wraz ze wszystkim, co uważano za niezbędne w życiu po życiu. Było tam m.in. jedzenie i picie, ukochane zwierzęta (również zmumifikowane) i, oczywiście, bogactwa będące własnością zmarłego.

Historia okazała się jednak bardzo ironiczna dla Egipcjan, bo zabiegi o to, aby zostać nieśmiertelnymi, sprawiły, że ich grobami zainteresowali się rabusie, a doskonale zachowanymi ciałami - medycy.

- Samo słowo mumia pochodzi z języka arabskiego, pierwotnie "mumiya" oznaczało występującą w naturalnych warunkach smołę ziemną, czyli asfalt, którą Arabowie stosowali jako środek leczniczy - wyjaśnia Agnieszka Tomaszewska z Katedry Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

- Naturalnie asfalt można było zebrać jedynie w okolicach Morza Martwego, a popyt na cenny lek stawał się coraz większy. W średniowieczu podróżnicy, którzy odwiedzali Egipt i groby faraonów, znaleźli tam mumie pokryte ciemną żywicą przypominającą asfalt i dlatego zabalsamowane ciała uznano za doskonałe źródło do pozyskiwania tego surowca. W ten sposób mumia dostała się do aptek europejskich, gdzie pozostała do XIX w. - opowiada Agnieszka Tomaszewska.

Z Egiptu do Wrocławia mumie trafiły za sprawą słynnego medyka i przyrodnika Laurentiusa Scholza. Pochodził on z zamożnej aptekarskiej rodziny, dzięki czemu mógł zdobyć wykształcenie medyczne i przyrodnicze na zagranicznych uniwersytetach.

Dzięki naukowcom z Wrocławskiej Szkoły Rekonstrukcji i zespołu profesora Edwarda Chlebusa z Politechniki Wrocławskiej udało się także zrekonstruować czaszkę mumii, na podstawie której można było odtworzyć wygląd twarzy - jak się okazało, ładnej młodej kobiety. Pochowano ją z cebulką symbolizującego odrodzenie narcyza w dłoni. Kto wie, może to właśnie ten amulet sprawił, że przetrwała wszystkie wrocławskie przygody?

Muzeum Człowieka przy ul. Kuźniczej 35 można zwiedzać w godz. - wt., pt. 8.30- -12, śr. 12-15, i czw. 9-12.
Bilet normalny kosztuje 8 zł, ulgowy 5 zł. Wizytę grupową można umówić z wyprzedzeniem pod nr. 71-375-26-97.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto