Pod schodami prowadzącymi do wejścia do bloku przy ul. Piwnej 23 zamieszkał bezdomny. Nasz reporter zastał go śpiącego na rozłożonej na betonie wykładzinie, całego schowanego pod brudną kołdrą. Kontakt z tym młodym mężczyzną jest bardzo utrudniony. Możemy dowiedzieć się jedynie, że chwali sobie to lokum i nie chce korzystać z żadnej oferowanej mu pomocy.
W zajętej przez niego jamie pod schodami, oprócz posłania na kracie wiszą dwie pary skarpetek, są dwie pary spodni i torbę z rzeczami osobistymi. Na kilku zajętych przez niego metrach kwadratowych jest zarówno sypialnia, jak i jadalnia i toaleta. W koczowisku panuje potworny smród, który czuć także przed drzwiami wejściowymi do klatki schodowej. Bezdomny korzysta z tego miejsca od około dwóch miesięcy. Do niedawna schody, pod którymi znalazł schronienie, nie były zabudowane po bokach. Ostatnio po jednej stronie spółdzielnia wymurowała ściankę i w ten sposób powstało pomieszczenie, które teraz zajął kloszard.
Jego sąsiedztwo wzbudza strach wśród mieszkańców tej klatki i bloków obok. Mieszkańcy skarżą się, że mężczyzna potrafi mówić do siebie lub krzyczeć przez kilka godzin, chodząc koło swojego posłania. Bywa, że hałasuje tłukąc w bramę wjazdową lub barierki. Potrafi też, szczególnie kobiety obrzucić wulgaryzmami. Mężczyźni uspokajają go, grożąc pobiciem.
- Zgłaszałam przed świętami, że śpi pod schodami, młody człowiek, zgłaszałam do MOPS-u, do straży miejskiej, policji. Policja mnie odesłała, bo kazali mi dzwonić pod 112, jak stwierdzę, że jest zimno. Tym człowiekiem od dwóch miesięcy nikt się nie zainteresował – skarży się pani Jadwiga.
Problem w tym, że bezdomny może tam koczować. Jeśli sam nie chce skorzystać z pomocy, żadna ze służb – policja, straż miejska czy MOPS – nie może siłą zmusić go do opuszczenia tego miejsca. Takie rozwiązanie mogłaby być zastosowane, jeżeli mężczyzna stanowiłby zagrożenie np. epidemiologiczne czy załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne w tym miejscu.
- Jeżeli się okaże, że w jakiś sposób jest uciążliwy, to poprosimy także zarządcę, żeby przyglądnął się temu problemowi. Pod schodami nikt nie powinien mieszkać, bo nie jest to komfortowe zarówno dla tego pana, jak i dla mieszkańców – tłumaczy Waldemar Forysiak ze straży miejskiej i zapowiada, że strażnicy podczas wspólnego patrolu z MOPS-em odwiedzą koczującego na Piwnej i sprawdzą jego stan zdrowia oraz zaproponują pakiet żywnościowy i możliwość skorzystania ze schroniska lub ogrzewalni.
- Chodzę na spacer z psem, więc ja się go nie boję, ale normalnie nie wiadomo, co on może zrobić, jak zareagować – mówi jedna z mieszkających na tym podwórku kobiet.
Zobacz także
- Wrocław. Tych dentystów polecają internauci. Znasz ich? (ADRESY, OPINIE)
- "Piękne mieszkanie do wynajęcia". Ludzie, nie macie wstydu?! [OGŁOSZENIA]
- Zjawiskowo piękne panie bawiły się w klubie Grey we Wrocławiu (ZOBACZ ZDJĘCIA)
- Urodziło ci się dziecko? Dostaniesz prezent od... Biedronki. Przeczytaj, co musisz zrobić!
- TOP 10. Oto najpopularniejszy kebab we Wrocławiu. Zobacz!
- Wielkie zmiany w komunikacji w centrum Wrocławia
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?