Wrocław. Koniec z dzikim parkowaniem w mieście. Przeczytaj szczegóły
Krowia i najbliższy parking
Oczywiście tajemnicą poliszynela jest, że kierowcy zostawiają swoje auta w taki sposób, by nie płacić za postój w podziemnym parkingu. Własnie parking pod placem Nowy Targ wskazuje w mediach społecznościowych Jacek Sutryk. Tam za każdą rozpoczętą godzinę parkowania trzeba zapłacić niemało, bo 5,50 zł. Dlatego kierowcy wybierają parkowanie "na dziko". Przestanie im się to opłacać w momencie, gdy prezydent rzeczywiście zmobilizuje straż miejską do działania i posypią się mandaty. Tak było ostatnio na ul. św. Antoniego. Nielegalne parkowanie pod nosem straży miejskiej wskazywali miejscy aktywiści. Mundurowi przesunęli patrole z innych części miasta, by zrobić porządek na św. Antoniego. Tylko w ciągu dwóch dni, pomiędzy 19 a 21 sierpnia, strażnicy założyli 30 blokad oraz nałożyli 44 mandaty na sumę 4400 zł. Czy podobnie będzie na ulicy Krowiej? Nie jest to wykluczone, pod warunkiem, że strażnikom miejskim starczy ludzi, bo w jej szeregach jest bardzo dużo wakatów.