Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Kierowcy przejeżdżają przez plac Orląt Lwowskich na czerwonym świetle. Dlaczego?

Paweł Relikowski
Paweł Relikowski
fot. Paweł Relikowski / Polska Press
Zamieszanie na wyremontowanym placu w centrum miasta. Co się dzieje? Przeczytajcie szczegóły!

W grudniu 2020 roku zakończyła się przebudowa placu Orląt Lwowskich we Wrocławiu. Powstały nowe torowiska, przystanki i ścieżki rowerowe. Zmieniły się także rozwiązania komunikacyjne. Niestety, nie obeszło się bez wpadki. Problem szybko zauważyli kierowcy. Wjeżdżając od strony ulicy Tęczowej, część kierowców zatrzymuje się pod sygnalizatorem na czerwonym świetle. Tylko niektórzy zdają sobie sprawę, że ten sygnalizator ich nie dotyczy, pomimo że znajduje się nad ich pasem.

Przed remontem kierowcy jadący od ulicy Tęczowej w stronę ulicy Braniborskiej zatrzymywali się na światłach pomiędzy fontanną i wejściem głównym na Dworzec Świebodzki. Po remoncie placu Orląt Lwowskich to rozwiązanie pozostało bez zmian. W tym miejscu samochody jadące z dwóch kierunków trafiają na jedną jezdnię w stronę ulicy Braniborskiej.

Pierwszy kierunek to już wspomniany ruch od strony ulicy Tęczowej, drugi od strony Podwala. Ten łączy ruch z Podwala, ulicy Piłsudskiego i od strony Jana Pawła II.

Kierowcy którzy skręcają z Tęczowej w stronę Braniborskiej szybko zauważyli, że pojawiły się nowe światła.

Po zapaleniu się zielonego światła na sygnalizatorze od strony ulicy Tęczowej kierowcy wjeżdżają pod nowy sygnalizator, na którym w tym czasie zapalone jest światło czerwone.

"Nowy" sygnalizator nie jest nowy - mówi nam Elżbieta Maciąg z Wydziału Inżynierii Miejskiej Wrocławia. - To sygnalizator, który w trakcie remontu placu Orląt Lwowskich został przesunięty w stronę ulicy Braniborskiej ze względu na uwarunkowania terenowe.

Niestety, przesunięty tak, że znalazł się nad skrzyżowaniem, którym przejeżdżają kierowcy z Tęczowej w stronę Braniborskiej. I taka sytuacja nie dla wszystkich jest jasna. Na odcinku kilkudziesięciu metrów dwa sprzeczne sygnały powodują, że część kierowców zatrzymuje się przy drugim sygnalizatorze, który de facto reguluje ruch od Strony Podwala, czyli nie jest obowiązujący dla kierowców jadących z Tęczowej.

Brak stosownego oznakowania poziomego powinien sugerować kierowcom, że te światła nie obowiązują kierowców jadących od strony Tęczowej - tłumaczy Elżbieta Maciąg z Wydziału Inżynierii Miejskiej. - Niemniej jednak, aktualnie analizowane są możliwości przysłonięcia sygnalizatora tak, aby nie był on widoczny od strony ul. Tęczowej. Podjęto działania w tym zakresie, ponieważ zaobserwowaliśmy sytuacje, że zdarzają się pojedynczy kierowcy, którzy zatrzymują się przed tymi światłami.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto