Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław jest jak wielki śmietnik. Odpadki leżą na chodnikach, podwórkach (ZDJĘCIA)

mk
Śmieci leżą na każdym kroku. Wrocławska spółdzielnia mieszkaniowa nie może doczekać się odbioru śmieci przez miasto, więc za własne pieniądze zamówiła firmę do ich wywozu, a rachunek przekaże prezydentowi Jackowi Sutrykowi. Oto szczegóły.

"Komuś odebrało rozum. Zrobił się wielki śmietnik" - grzmi prezes spółdzielni. Tymczasem Ekosystem ogłosił, że już zna przyczyny śmieciowego chaosu i wraz z nowym operatorem zapewnia, że będzie już tylko lepiej. Przeczytajcie poniżej.

Góry śmieci zalegające w podwórkach i na chodnikach to, szczególnie w ostatnich tygodniach, powszechny widok we Wrocławiu. Nic dziwnego, że przed śmietnikami rosną hałdy odpadów, bo w wielu miejscach w pojemnikach dawno już nie ma miejsc.

"Zmieniała się firma wywożąca odpady. Stara jeszcze swoich kubłów nie zabrała, nowa już w styczniu podstawiła swoje. Na dwa tygodnie przed zmianą operatora obie firmy swoje kubły wywróciły, żeby nie rzucać do nich śmieci. Do kubłów nowej firmy jeszcze nie wolno ich było wyrzucać, bo jeszcze nie zaczęli działać, a do kubłów starej firmy już nie wolno było wyrzucać, bo już kończyli działalność. Komuś odebrało rozum. Zrobił się wielki śmietnik" - emocjonuje się prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Osada Jacek Ziajkiewicz.

Do 1 marca firmą, która odbierała śmieci z południa miasta był FB Serwis. Teraz operatorem zostało konsorcjum firm Chemeko - System i Eneris Ochrona Środowiska.

Góry śmieci rosną w zastraszającym tempie

Mieszkańcy i zarządy spółdzielni alarmują Ekosystem. Do niedawna ta miejska spółka uspokajała, że od 1 marca zmienia się operator, który będzie śmieci odbierał na południu Wrocławia, co wiąże się z pewnymi trudnościami. W końcu jednak także Ekosystem musiał zauważyć, że problemy z odbiorem śmieci są naprawdę ogromne, bo poinformował, że przyczyny zostały zdiagnozowane.

"Brak dostępu do niektórych miejsc gromadzenia odpadów przez nowego operatora: zarządca lub poprzedni odbiorca odpadów nie przekazał kluczy, kodów dostępu, pilotów do zamkniętych miejsc gromadzenia odpadów, szlabanów. Odbiór odpadów niezgodnie z harmonogramem przez poprzedniego bądź nowego wykonawcę" - wylicza rzeczniczka Ekosystemu Dorota Witkowska i informuje, że aby szybciej uporać się z kłopotem, jeździ więcej śmieciarek, których obsługa ma już przekazane klucze i kody dostępu pozwalające dostać się do śmietników.

Witkowska zapewnia także, że harmonogram odbioru śmieci jest teraz przestrzegany, a tam gdzie to było konieczne śmieciarki mają pojawiać się częściej.

"W ciągu pierwszego tygodnia obsługi nowego sektora, na kilkanaście tysięcy miejsc gromadzenia odpadów otrzymaliśmy zgłoszenia reklamacyjne dotyczące przepełnień pojemników z zaledwie kilkunastu lokalizacji" - wyjaśnia rzeczniczka Chemeko - System Karolina Kołacz i zapewnia, że reklamacje są realizowane w ciągu kilku godzin od zgłoszenia.

Zanim sytuacja wróci do normy, zarządy wspólnot muszą sobie jakoś radzić

Ziajkiewicz z SM Osada podkreśla, że zarządowi spółdzielni obrywa się nie za swoje winy, więc postanowili sami działać. We wtorek, 9 marca, po raz trzeci śmieci z terenu spółdzielni Osada wywoziła firma wynajęta przez spółdzielców.

"Przez ostatnie dwa tygodnie po śmieci nie przyjechał nikt. W końcu po wrzaskach w sobotę zabrano niektóre śmieci zmieszane, a niektóre zostały. Poprosiłem kolegów, żeby znaleźli firmę, która to wywiezie, zanim się wylęgną szczury i wybuchnie epidemia dżumy. Rachunek wystawimy panu prezydentowi czy Ekosystemowi" - zapowiada prezes Jacek Ziajkiewicz.

Ze zwrotem pieniędzy za tę usługę może być jednak kłopot. Ekosystem przyznaje, że problemy z odbiorem odpadów są, ale śmieci są wywożone:

"Nawet, jeśli czasowo niezgodnie z harmonogramem. Z tego względu właściciel nieruchomości (spółdzielnia) nie może oczekiwać zwrotu kosztów za przekazanie wynajętej przez siebie firmie tych odpadów komunalnych, które oczekują na odbiór przez operatora obsługującego dane osiedle" - twierdzi Dorota Witkowska.

Ekosystem zapowiada, że wykonawcy będą naliczone kary wynikające z umowy. Wykonawca natomiast przekonuje, że będzie świadczył usługi znacznie lepszej jakości niż dotychczasowa firma.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto