Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Dane z UrbanCard zdobył asystent prezydenta

MAG
Paweł Relikowski
To asystent prezydenta Dutkiewicza Jan Żarski jest odpowiedzialny za wyciek adresów mejlowych użytkowników wrocławskiej karty miejskiej Urbancard. Sam się przyznał i został już zwolniony z pracy.

[mp] Informację o działaniach asystenta ma dostać prokuratura i Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Tymczasem w magistracie trwa kontrola, która ma wyjaśnić, w jaki sposób zabezpieczone były dane osobowe i jak to się stało, że mógł je dostać asystent.
Afera wybuchła w piątek, w ostatnim dniu samorządowej kampanii wyborczej. Rano okazało się, że na adresy mejlowe użytkowników Urbancard rozesłano mejl z reklamą wyborczą prezydenta Rafała Dutkiewicza.

Podpisany fikcyjnym nazwiskiem "Michał Kadyński" zachęcał, by wejść na portal internetowy, na którym znane postaci czytają fraszki autorstwa prezydenta Rafała Dutkiewicza, który ubiegał się o reelekcję. Adresat mejla był proszony, by fraszki te wysłać swoim znajomym lub umieścić na swoim profilu w którymś z portali społecznościowych. Miała to być "niespodzianka dla Rafała".

W piątek cały dzień w inter-necie huczało od głosów wzburzonych użytkowników systemu. Prezydent Dutkiewicz został oskarżony o rozsyłanie tzw. spamu, czyli niechcianej poczty elektronicznej, zawierającej treści reklamowe. Szybko też wyszło na jaw, że adresy mejlowe zostały wzięte z bazy danych klientów Urbancard. Wielu - zamawiając kartę miejską przez internet - podawało adres mejlowy skrzynki założonej specjalnie na potrzeby Urbancard.

Konkurująca z prezydentem Platforma Obywatelska natychmiast ogłosiła, że zawiadamia Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Sztab wyborczy Rafała Dutkiewicza cały dzień zapewniał, że z akcją i wyciekiem adresów nie ma nic wspólnego. Kontrolę zarządził sam prezydent. Wszczęto ją również w Mennicy Polskiej, bo to ta warszawska firma jest operatorem systemu Urbancard.

Rzecznik Mennicy Mariusz Przybylski zapewniał w piątek, że baza na pewno nie wyciekła z ich firmy.

Jan Żarski przyznał się prezydentowi w niedzielę wieczorem, kilkadziesiąt minut przed zamknięciem lokali wyborczych. Natychmiast zapadła decyzja o jego zwolnieniu.

Jak mówił wczoraj dziennikarzom prezydent Dutkiewicz, akcja z wyborczym spamem była prywatnym pomysłem asystenta. Wszystko dlatego, że strona z gwiazdami czytającymi fraszki była słabo oglądana. Miał to być pomysł na zwiększenie jej popularności.

Jan Żarski najpierw prosił pracowników magistratu o adresy mejlowe ich znajomych. Później poprosił jedną z pracownic magistratu - zatrudnioną w komórce zajmującej się Urbancard - o adresy mejlowe użytkowników systemu. Rafał Dutkiewicz nie wyklucza, że Żarski powoływał się na autorytet prezydenta.

- Nie zadziałały wewnętrzne procedury. Zbadamy poziom zabezpieczeń bazy danych - obiecywał wczoraj Rafał Dutkiewicz.

Przekonywał, że jego asystent dostał tylko adresy mejlowe posiadaczy karty miejskiej. Nie wyciekły żadne inne ich dane: nazwiska, adresy czy numery PESEL.

Już w piątek śledztwo w sprawie wycieku bazy danych wszczęła Prokuratura Rejonowa Stare Miasto. Jak mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, za wcześnie na rozstrzyganie, czy asystent prezydenta dopuścił się przestępstwa. Oceni to prokurator, analizując szczegóły sprawy.

Kłopoty mogą mieć też urzędnicy odpowiedzialni za bazę klientów karty.
Udostępnienie bazy danych osobowych osobom nieuprawnionym jest karane nawet dwo-ma latami więzienia. Do roku grozi za złe zabezpieczenie bazy przed wyciekiem.

Klip z powodzi
Asystent nie był pierwszym, który chciał zrobić szefowi niespodziankę.
W czerwcu, gdy przez Wrocław przechodziły fale powodziowe, w internecie pojawił się filmik o prezydencie Dutkiewiczu - ubranym w śnieżnobiałą koszulę, białe spodnie i ciemne okulary, wizytującym wały przeciwpowodziowe.

W tle piosenka Lecha Janerki "Nadzieja o Wrocławiu": "Wrocław się uśmiecha, Wrocław trochę drwi, Wrocław nie opada z sił...".

Prezydent przekonywał, że o filmie nic nie wiedział, a jego rzecznik przekonywał, że internetowy klip był prywatnym pomysłem jednego z pracowników magistratu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto