Na policję miała zgłosić się babcia dziecka, które zostało zaczepione przez starszego mężczyznę na skwerze przy Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Bobrzej. Informacja o zajściu pojawiła się też w mediach społecznościowych i rozniosła się lotem błyskawicy. Przerażeni rodzice zaczęli ostrzegać siebie nawzajem, że na osiedlu może kręcić się niebezpieczny mężczyzna.
- 7 czerwca policjanci otrzymali informację o sytuacji, w której nieznany mężczyzna miał zaczepiać dziecko w rejonie ulicy Bobrzej we Wrocławiu - mówi Łukasz Dutkowiak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Ustaliliśmy, że zdarzenie to miało charakter incydentalny. Obecnie funkcjonariusze pionu kryminalnego zajmują się tą sprawą, ustalają m.in. dokładny przebieg i okoliczności tej sytuacji, a także to, kto brał w niej udział. Objęliśmy ten teren wzmożonym nadzorem.
Rodzice, których spotkaliśmy pod szkołą, powiedzieli, że słyszeli o zajściu, ale nie zdradzają szczegółów.
Tymczasem żadna oficjalna informacja nie trafiła do dyrektor szkoły.
- Nikt się do nas nie zgłosił. Wychowawczyni jednej z klas przekazała nam jedynie informację o dyskusji, jaka toczy się w mediach społecznościowych - mówi Irena Sienkiewicz-Szyperska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Bobrzej. - Mimo to podjęliśmy profilaktyczne działania, skontaktowaliśmy się z dzielnicowym. Przeprowadziliśmy również w klasach pogadanki na temat bezpiecznego powrotu ze szkoły.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?