Wrocław: Czy sekundniki znikną ze skrzyżowań?

Dziś 22 sekundniki poprawiają płynność jazdy na 7 krzyżówkach. Pięć z nich odlicza czas na ulicach biegnących w ciągu obwodnicy śródmiejskiej. Zegary działają na skrzyżowaniach al. Karkonoskiej i ul. Zwycięskiej, Tarnogajskiej z Piękną, Grabiszyńskiej i al. Hallera, Bystrzyckiej i Na Ostatnim Groszu, Orlińskiego z Na Ostatnim Groszu, Legnickiej z ul. Na Ostatnim Groszu oraz Brücknera i Toruńskiej.

Wszystkie zostały zamontowane pod koniec lipca ubiegłego roku. Ich instalacja została poprzedzona testowaniem rozwiązania na skrzyżowaniach ul. Powstańców Śl. i Swobodnej oraz Milenijnej z Legnicką. Badania wypadły pomyślnie - urządzenia usprawniały ruch i były chwalone przez zmotoryzowanych wrocławian.

Kolejny zegar popędzał kierowców przy Sky Tower, ale wraz z przebudową ulic wokół powstającego wieżowca zniknął ze słupów sygnalizacji na skrzyżowaniu ul. Powstańców Śl. i Wielkiej w stronę centrum. Po zakończonej w sierpniu modernizacji tego odcinka jezdni czasomierz już tu nie wrócił.
- Został zdjęty na czas przebudowy ul. Powstańców Śl., ale w ciągu miesiąca zawiśnie ponownie - zapewnia Katarzyna Kasprzak z departamentu infrastruktury i gospodarki urzędu miejskiego.

Na jak długo? Okazuje się, że na niecałe dwa lata. Od grudnia 2012 roku 153 spośród 227 skrzyżowań z sygnalizacją w mieście będzie sterował ruchem komputer (Inteligentny System Transportu). Wszystkie działające dziś sekundniki nie mogą współpracować z systemem i zostaną zdjęte.

- Przesuniemy je wtedy na inne skrzyżowania, bo na głównych arteriach mogłyby zakłócać prace sygnalizacji sterowanej przez komputer - wyjaśnia Błażej Trzcinowicz, odpowiedzialny w magistracie za Inteligentny System Transportu.

Sekundniki zamontowane zostaną tylko na tych skrzyżowaniach, gdzie nie będzie kursował tramwaj i z mniejszą liczbą sygnalizatorów na przejściach dla pieszych. Urzędnicy tłumaczą, że zegar na głównych arteriach z komunikacją tramwajową co chwilę pokazywałby nowy czas, wprowadzając niepotrzebne zamieszanie.