W firmie wybuchła panika. Według krążącej po MPK plotki, wczoraj - ostatniego dnia maja - części pracowników skończyły się umowy zlecenia. W zajezdniach od wczoraj mówi się o tym, że nowe umowy nie zostały i nie będą podpisane.
Przypomnijmy, że MPK rzeczywiście nie rozstrzygnęło jeszcze przetargu na wybór agencji pracy tymczasowej, która ma dostarczyć nowych pracowników.
- Ale to nieprawda, że nie ma kto pracować i że w trasy nie wyjechało część linii - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka prasowa MPK. - Dziś rano rzeczywiście nie wyjechał jeden autobus linii 331. Ale to dlatego, że kierowca w ostatniej chwili powiadomił nas, że nie przyjdzie do pracy i nie zdążyliśmy go zastąpić. To się zdarza - twierdzi Korzeniowska. W maju, na blisko 2 tys. wyjazdów, nie zrealizowano 4.
Więcej na stronie www.gazetawroclawska.pl
Zobacz też: Wszystko o komunikacji miejskiej we Wrocławiu
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?