Miał tam wspólną łazienkę na korytarzu, ale nie narzekał. Nie był już bezdomny. Potem gmina zaproponowała mu inne socjalne mieszkanie: przy ul. Biskupa Tomasza 16. Mieszkał tam trzy lata. Za swoje pieniądze, ze wszystkimi potrzebnymi pozwoleniami od gminy, wybudował sobie łazienkę w środku, bo jej tam nie było. Zapłacił z własnej kieszeni 5 tysięcy złotych.
W październiku ubiegłego roku okazało się, że mężczyzna przekroczył próg dochodowy i musi przeprowadzić się do mieszkania komunalnego. Jedno już zobaczył - przy ul. Bema 2 - i się załamał. - Znajduje się na piątym piętrze, a właściwie na strychu - opowiada. Twierdzi, że nie zmieszczą się do niego meble. - Tam musiałbym włożyć ze 20 tys. zł, żeby w ogóle zamieszkać, a nie stać mnie na to - tłumaczy.
Gmina może mu zaproponować jeszcze dwa mieszkania. Jeśli odmówi trzeciego, straci prawa do lokalu komunalnego. - Dla mnie wystarczającym luksusem jest łazienka i w.c. w mieszkaniu - tłumaczy Kordek. Julia Wach z biura prasowego magistratu uspokaja, że skoro Zarząd Zasobu Komunalnego pozwolił wybudować łazienkę w mieszkaniu socjalnym, na pewno zaproponuje komunalne o podobnym standardzie.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?