By to wszystko przewieźć, trzeba było załadować aż 250 tys. ciężarówek! Teraz przejezdne są już trzy (z pięciu) odcinki trasy - od łącznika z krajową ósemką (w Magnicach) do autostrady A4. Tam położono już warstwę wiążącą z betonu asfaltowego. Drogowcy muszą jeszcze wylać warstwę wierzchnią, czyli tę, po której będziemy jeździć. Jednak już teraz trasa jest równa.
Korzystają z tego domorośli rajdowcy, którzy urządzają wyścigi. Pojawiają się też samochody, których kierowcy skracają sobie trasę. Jedni i drudzy robią to wbrew prawu, dużo ryzykując. Na budowie łatwo o wypadek. Jeśli do niego dojdzie, to szanse na odszkodowanie od ubezpieczyciela będą bliskie zera.
Pracownicy Budimexu (wykonawcy robót) uwijają się dzień i noc. - Jedynie pogoda nas nie rozpieszcza - mówi Grzegorz Domaradzki, dyrektor budowy. - Najpierw mieliśmy mroźną zimę, a ostatnio opady deszczu. W takich warunkach nie da się wykonywać wszystkich prac - dodaje. Ale mimo to postęp w budowie jest zauważalny. Na tyle, że inwestor, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wysłała do wrocławskiego urzędu miejskiego pismo z informacją, że fragment od Mag-nic do lotniska można oddać do użytku już jesienią. Wtedy kierowcy jechaliby obwodnicą, a później zjeżdżaliby na Graniczną i przez Strzegomską mknęliby obwodnicą śródmiejską. Teraz urzędnicy analizują propozycję.
- Żeby otworzyć obwodnicę, trzeba spełnić kilka warunków - wyjaśnia Katarzyna Kasprzak z departamentu infrastruktury i gospodarki w magistracie. - Musimy zdążyć z przebudową Granicznej i Strzegomskiej - podkreśla. W urzędzie zastanawiają się, czy wpuszczać tiry w jedną część miasta. To może bowiem doprowadzić do zakorkowania zarówno trasy na lotnisko, jak i obwodnicy śródmiejskiej. - Chcielibyśmy też ograniczyć tonaż aut - dodaje Kasprzak.
Cała obwodnica (czyli most nad Odrą i fragment od lotniska do Długołęki) ma być oddana do użytku za rok.
Nie będzie odszkodowań za wypadek
Na budowie obwodnicy urządzane są wyścigi. Czy w przypadku zderzenia można liczyć na odszkodowanie?
Na pewno nie. Zdecydowana większość ubezpieczycieli zaznacza w umowach, że nie bierze odpowiedzialności w przypadku, gdy auto zostało uszkodzone podczas wyścigów. Dlatego nie można liczyć na wypłacenie pieniędzy.
A kierowcy, którzy wjadą na drogę i np. zderzą się z koparką lub wpadną w dziurę?
W takim wypadku też nie liczyłbym na zbyt wiele. Choć w takiej sytuacji każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie. Jednak lepiej po prostu unikać takich tras.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?