Jedna z mieszkanek bloku przy ul. Horbaczewskiego 37 zaalarmowała nas, że na klatce schodowej mieszka niepełnosprawny mężczyzna. Nie ma nogi. Porusza się na wózku inwalidzkim.
Mieszkańców bloku niepokoiło, że pomieszkuje on w piwnicy i na korytarzach. Chcieli mu pomóc. Udało im się nawet ustalić, jak nazywa się mężczyzna i skontaktowali się z jego ojcem. Ich wysiłki zdały się jednak na nic. W odpowiedzi usłyszeli jedynie tyle, że jest on już dorosły i jego los zależy wyłącznie od niego samego. Gdy ta interwencja nic nie dała, lokatorzy o sprawie powiadomili straż miejską.
Jak wynika z ich relacji, strażnicy też bezradnie rozłożyli ręce, bo mężczyzna nie jest agresywny i nie zakłóca spokoju mieszkańców.
- Jeśli ten mężczyzna nie stwarza zagrożenia dla lokatorów, jedyne, co mogą zrobić strażnicy miejscy, to perswazją poprosić go o opuszczenie tego miejsca - tłumaczy Sławomir Chełchowski, rzecznik straży
W takim przypadku do przekonania bezdomnego do zmiany miejsca zamieszkania na schronisko dla bezdomnych mężczyzn lub ośrodek można poprosić pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wystarczy zadzwonić na numer: 71-782-23-00 do 03.
My już o sprawie poinformowaliśmy MOPS.
Zagwarantowano nam, że na Horbaczewskiego w najbliższym terminie pojedzie pracownik socjalny, który postara się pomóc mężczyźnie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?