Wrocław: Będzie szlaban w drodze na lotnisko

Wrocław buduje nowoczesną drogę na lotnisko. Ale za 4 miesiące, gdy kierowcy pojadą wyremontowaną czteropasmową ul. Strzegomską, będą skazani na przymusowy postój na przejeździe kolejowym koło centrum handlowego Futura Park. Miasto nie wybuduje nad torami wiaduktu. Zamiast niego pozostaną tam szlabany.

- Taka inwestycja byłaby bardzo droga - twierdzi Marek Szempliński, rzecznik prasowy Wrocławskich Inwestycji, miejskiej spółki odpowiedzialnej za przedsięwzięcie. Tłumaczy, że budowa wiaduktu jest o wiele droższa niż zwykłej estakady dla samochodów.

Remont przejazdu na Strzegomskiej będzie kosztował około miliona złotych. - A budowa wiaduktu kosztowałaby 20 mln zł - ocenia prof. Jan Biliszczuk z Wydziału Budownictwa Politechniki Wrocławskiej. Także jego zdaniem taka inwestycja nie miałaby sensu.

- W tym przypadku sprawdzi się automatyczny szlaban. Zamyka się, gdy pociąg jest w odległości 500 metrów od przejazdu. Kierowcy więc nie muszą czekać kilkunastu minut, tylko kilka - mówi.

Przez ul. Strzegomską przejeżdżają pociągi towarowe jadące do Wałbrzycha i Jaworzyny Śląskiej. Średnio 50 na dobę. - Największe natężenie ruchu jest między północą a godz. 3 oraz między godz. 5 a 11 - informuje Oskar Olejnik, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych. W tym czasie przez przejazd przejeżdża odpowiednio 11 i 15 pociągów. Szlaban zamyka się na trzy minuty.

Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego we wrocławskim ratuszu, mówi, że miasto nie wyklucza, iż w przyszłości przy Strzegomskiej wiadukt jednak powstanie. Kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo, ale miejsce na jego budowę się znajdzie. - Na razie na inwestycję nie pozwalają nam finanse - rozkłada ręce Czuma.

Czy warto wydać 20 razy więcej, by kierowcy jechali na lotnisko bez zbędnego postoju? Czekamy na Wasze opinie!