Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: All red cieszy pieszych i denerwuje kierowców

Jarosław Garbacz
Na ul. Ślężnej niemal co minutę kierowcy jadą na czerwonym świetle
Na ul. Ślężnej niemal co minutę kierowcy jadą na czerwonym świetle Piotr Warczak
Nowoczesna sygnalizacja, tzw. all red, która od kilku miesięcy działa na czterech skrzyżowaniach w mieście, podzieliła wrocławian. Chwalą ją piesi, bo dzięki nowym światłom do wypadków z ich udziałem na przejściach właściwie już nie dochodzi. Krytykują kierowcy, bo nie dość, że inteligentne światła powodują korki i zmuszają do nagłego hamowania, to jeszcze coraz częściej są przyczyną stłuczek.

Sygnalizację all red uruchomiono na ul. Ślężnej (przy Weigla), Kowalskiej (przy szkole SP nr 8), Strachocińskiej (przy SP nr 53) i Olszewskiego (na wysokości Piramowicza).

Jak to działa? Dla kierowców cały czas pali się światło czerwone, dopiero gdy zbliżający się do przejścia dla pieszych kierowca zwolni do przepisowej prędkości, zapala się światło zielone.

W praktyce kierowcy do ostatniej chwili nie są pewni, jakie światło zobaczą, gdy dojadą przed samo skrzyżowanie. Często muszą więc gwałtownie hamować. Niestety, wielu szoferów po prostu ignoruje też światła. Przy ulicy Ślężnej wczoraj wieczorem, gdy ruch jest już mniejszy, w ciągu godziny naliczyliśmy dokładnie 50 kierowców łamiących przepisy. A to prawie jeden na minutę. - Nawet tiry pędzą tu często na czerwonym - potwierdza Michał Kietliński, mieszkaniec ul. Ślężnej

Wrocławscy urzędnicy nowe światła chwalą. Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na początku tego roku całkowicie zrezygnowała z rozwiązania all red na wszystkich zarządzanych przez siebie drogach w Polsce. - Zlikwidowaliśmy je, ze względu na brawurowe i mało racjonalne zachowanie kierowców - tłumaczy rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj.

Za to wrocławscy urzędnicy nie wykluczają instalowania podobnych świateł na kolejnych skrzyżowaniach. - Sprawę będziemy rozpatrywać na komisji bezpieczeństwa. Jeśli policjanci zgłoszą nam kilka newralgicznych punktów, gdzie często dochodzi do wypadków z udziałem pieszych, zastanowimy się nad ekspansją all red - przyznaje Katarzyna Kasprzak z departamentu infrastruktury i gospodarki magistratu.

Ratusz ma poważny argument: odkąd kolor światła zależny jest od prędkości samochodów, liczba potrąceń pieszych zmalała. Szczególnie na ul. Ślężnej, gdzie tłumy wysiadają z komunikacji miejskiej do szpitala wojskowego. Kilka miesięcy temu na pasach potrącona została tam wprawdzie starsza kobieta. - Ale sama wtargnęła na przejście, mimo czerwonego światła. Nie przypominam sobie innego wypadku od czasu założenia tej sygnalizacji na ul. Ślężnej - mówi Jacek Wójcik, szef wrocławskiej drogówki.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto