Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy we Wrocławiu obfitował w wiele atrakcji. Ponad tysiąc wolontariuszy wyszło na ulice miasta, oczywiście najwięcej było ich w samym centrum.
- Lubię pomagać ludziom. WOŚP to wspaniała inicjatywa, dlatego jestem tu po raz kolejny. Ludzie chętnie wrzucają pieniądze do puszki. Nie spotkałam się jeszcze z kimś, kto nie chciałby wrzucić pieniędzy lub powiedziałby coś niemiłego – mówiła Agnieszka Kleinert, wolontariuszka.
Justyna angażuje się w wolontariat WOŚP od pięciu lat. Zauważyła jednak, że w tym roku mniej osób wrzuca do puszki. - Mam nadzieję, że do wieczora ta statystyka się zmieni – mówiła.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się psy rasy golden retriver, które kwestowaly z właścicielami na rzecz Orkiestry - zobacz zdjęcia.
W tym roku orkiestrową scenę ustawiono na pl. Nowy Targ. Tam już po godz. 12 można było usłyszeć dźwięki muzyki. Na placu rozstawiono także stoiska gastronomiczne. Największą atrakcją dla dzieci były konie wrocławskiej straży miejskiej. Była też druga scena - scena klubowa w Starym Klasztorze, gdzie imprezy na rzecz WOŚP odbywały się juz od 8 stycznia.
W programie 24. Finału WOŚP były pokazy taneczne i występ transowej Foliby, połączony z warsztatami bębniarskimi. Przed wrocławską publicznością zaprezentowały się także dziewczyny z Girls on Fire, finalistki X-Factor i chłopcy z Bemy, finaliści Must Be The Music. Wystąpłi również wrocławski gitarzysta Janek Samołyk, Filipińczyk Conrado Yanez, HURT i Closterkeller. Nie zabrakło też przedstawicieli muzyki reggae - usłyszeliśmy Habakuk i Dikandę. We Wrocławiu zaśpiewał też DR Misio, czyli charyzmatyczny Arkadiusz Jakubik. Gitarzyści mogli zabawić się razem z Leszkiem Cichońskim.
Podczas 24. Finału WOŚP kwestowali również właściciele psów rasy golden retriever ze swoimi pupilami, a fryzjerzy w pięciu salonach pracowali charytatywnie - opłaty za ich usługi wrzucane były do puszek orkiestry.
W 2016 roku we Wrocławiu nie było tradycyjnego światełka do nieba. Zamiast fajerwerków wieczorem zobaczyliśmy . W ruch poszły iskrowniki i wulkany z przyziemnymi fajerwerkami.
Bezpieczeństwa we Wrocławiu pilnowało w niedzielę około 400 policjantów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
