WROCŁAW Wciąż nie ma decyzji ilu obcokrajowców - jeden czy dwóch - będzie mogło jeździć w ekstraligowej drużynie, ale wiadomo, że Atlasa powinien reprezentować jeden z trójki: Jason Crump, Andreas Jonsson i Greg Hancock.
Decyzje dotyczące kształtu przyszłorocznych rozgrywek winny zapaść w najbliższy czwartek i wszystko wskazuje na to, że członkowie GKSŻ-u opowiedzą się za jednym zawodnikiem zagranicznym w drużynie. Jak się dowiedzieliśmy, nie ma praktycznie tematu sprowadzenia do Wrocławia mistrza świata Nickiego Pedersena. W grę wchodzą Crump, Hancock i Jonsson. Z tego zestawu tylko Szwed nie startował wcześniej we wrocławskich barwach. To chyba najzdolniejszy zawodnik młodego pokolenia, ale jednocześnie bardzo kontuzjogenny. Scott Nicholls z kolei jest już po rozmowach z zadłużoną leszczyńską Unią.
Dados chce „kasiory”
Do Wrocławia wrócą z wypożyczeń Krzysztof Słaboń i Piotr Świderski, a „Słaby” uczyni to z największą przyjemnością, bo w minionym sezonie dostał lekcję życia, nie odnosząc praktycznie żadnych sukcesów. Małe szanse na pozostanie w Atlasie - mimo ważnego kontraktu - ma natomiast Robert Dados, który po finale Złotego Kasku powiedział nam: - Jeśli we Wrocławiu będzie kasiora, to zostanę. Jeśli nie będzie, to odchodzę...
Szwedzi u Cegielskiego
Już tylko siedem dni pozostało na podpisywanie kontraktów w Szwecji, gdzie każdy klub może zawrzeć maksymalnie dziesięć umów. Elit Vetlanda, dotychczasowy klub Krzysztofa Cegielskiego, nie zamierza z niego rezygnować, o czym już pisaliśmy. - Kontrakt jest dogadany i zostanie przypuszczalnie podpisany w Polsce. Szwedzi chcą bowiem odwiedzić Krzysia - powiedział nam wczoraj jego menedżer, Janusz Woźny.
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?