MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wreszcie wygrali

Michał Karpiński
WROCŁAW Piłkarze Śląska pierwszy raz w tym sezonie wygrali na wyjeździe. Ta sztuka udała im się w Łodzi, gdzie 2:0 pokonali ŁKS po dwóch trafieniach Krzysztofa Ulatowskiego.

WROCŁAW
Piłkarze Śląska pierwszy raz w tym sezonie wygrali na wyjeździe. Ta sztuka udała im się w Łodzi, gdzie 2:0 pokonali ŁKS po dwóch trafieniach Krzysztofa Ulatowskiego.

Co ciekawe zwycięstwo Śląska jest nie tylko pierwszym na wyjeździe w tym sezonie, ale także pierwszym od 17 lat na stadionie ŁKS-u. Gospodarze zaczęli mecz z animuszem, ale po pierwszym kwadransie do głosu zaczęli dochodzić wrocławianie przetrzymali i w 30 minucie zdobyli prowadzenie. Duet Dariusz Sztylka oraz Krzysztof Ulatowski wymanewrowali obronę łodzian i popularny „Oko” z bliska pokonał byłego golkipera Śląska Krzysztofa Pyskatego. W 44 minucie WKS mógł podwyższyć wynik, ale po fatalnym błędzie Artura Adamusa strzał Roberta Szczota minimalnie minął bramkę.
Dziewięć minut po przerwie został ustalony rezultat. Ponownie w głównej roli wystąpili Sztylka i Ulatowski. Pierwszy podawał, a drugi ponownie z bliska zdobył gola. Trener Bogusław Pietrzak wprowadzał zmiany, wpuścił na plac gry trzeciego napastnika, ale jak się okazało zmiennicy byli jeszcze gorsi od piłkarzy, których zmienili. W 55 minucie po interwencji bramkarza Śląska piłka stanęła na linii bramkowej. Ochotę na wbicie piłki do siatki miał Kossi Assogba, jednak w ostatniej chwili ubiegł go Rafał Lis. Wrocławianie mieli jeszcze lepsze okazje. W 67 minucie po strzale Szczota futbolówka zatrzymała się w błocie przed linią bramkową. Cztery minuty później ten sam zawodnik trafił w słupek. Najlepszą okazję do zdobycia honorowego gola dla ŁKS-u zmarnował w 72 min. Bartłomiej Grzelak, kiedy przegrał z Tomaszem Gruszką pojedynek sam na sam. - Wiedziałem, że będzie to trudne spotkanie. Przetrzymaliśmy jednak pierwsze trudne minuty i potem było już dużo lepiej. Cieszę się z pierwszego kompletu punktów zdobytego w tym sezonie na wyjeździe - powiedział po meczu trener Marian Putyra.

Bitwa na boisku
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu doszło na boisku do bijatyki około stuosobowych grup pseudokibiców obu drużyn. Najpierw na murawę wybiegli łodzianie. Bitwa trwała bardzo krótko i po interwencji policji uczestnicy zadymy wrócili do swoich sektorów. Dodajmy, że na dworcu w Kaliszu doszło do szarpaniny udającej się na mecz grupy ok. 40 kibiców Śląska z policją.

* ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław 0:2 (0:1). Bramki: Ulatowski 2 (29, 54). Sędziował: Tomasz Witkowski (Warszawa). Żk: Błażejewski oraz A. Samiec, P. Woźniak. Widzów: 2500.
ŁKS: Pyskaty - Golański, Napierała, Adamus, Rutka - Wolski (46 Błażejewski), Sierant, Sorbian, Filipczak (46 Assogba, 64 Grzelak) - Konon, Mierzejewski.
Śląsk: Gruszka 5 - Lis 6, Jawny 7, Żytko 7, A. Samiec 6 (74 Dorobek) - Szczot 6 (89 Wojciechowski), Ignasiak 6, Sztylka 7, Sasin 6 - P. Woźniak 6 (90 Rudolf) - Ulatowski 7.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto