Ponad tydzień temu, w czasie transportu nowych wrót do śluzy, pracownicy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej wycięli ponad 40 stuletnich dębów. Okazało się, że nielegalnie, bowiem pozwolenie dotyczyło tylko 3 drzew. Stefan Bartosiewicz, dyrektor ds. technicznych RZGW, złożył rezygnację ze stanowiska. Minister środowiska, Jan Szyszko, przyjął dymisję.
– Jeszcze raz powtórzę, że to nie ja wydałem decyzję o wycince tych pięknych dębów. Potwierdzają to pierwsze wyniki pracy wewnętrznej komisji w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej. Ale teraz nie mogę nic więcej powiedzieć. To moi pracownicy uczestniczyli w wycince i ktoś musiał za to odpowiedzieć – dodaje Bartosiewicz.
Wyniki wewnętrznego dochodzenia w RZGW będą znane w tym tygodniu. Również w najbliższych dniach poznamy dokładną wysokość kary, jaką wymierzy RZGW wydział środowiska i rolnictwa urzędu miasta. Dyrektor Bogdan Łukaszewicz zapowiada, że może ona wynieść nawet 5 milionów złotych.
Tymczasem wycięte dęby zniknęły. – Na razie trafiły do naszego magazynu – uspokaja dyrektor Ryszard Kosierb. – Zabraliśmy je z wału, by nadchodząca fala kulminacyjna nie porwała ich ze sobą. Docelowo zostaną sprzedane do tartaku, a pieniądze trafią do Skarbu Państwa.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?