W piątek od godz. 7 do 9 pasażerów PKP czekają kłopoty. Kolejarze zatrzymają pociągi. Wrocławski PKS Polbus zapewnia, że w godzinach strajku przewiezie pasażerów PKP na podstawie biletu kolejowego.
Dwie godziny - tyle potrwa piątkowy strajk związkowców z grupy PKP. Scenariusz prawdopodobnie będzie taki, że od godz. 7 do 9 po torach na Dolnym Śląsku i w całej Polsce nie będą jeździć pociągi. Żadne. Nawet innych przewoźników (u nas Kolei Dolnośląskich i Przewozów Regionalnych), których pracownicy do protestu się nie przyłączyli.
W piątek może być więc tak, że skład, który wyjechał w trasę np. o godz. 6.30 - pół godziny później zostanie zatrzymany na jakiejś stacji, i nie ruszy się stąd do godz. 9
- Nie znamy formy tego strajku. Nie możemy też przygotować komunikacji zastępczej - mówi Andrzej Piech, naczelnik działu sprzedaży w Dolnośląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych we Wrocławiu.
Koleje Dolnośląskie też czekają na rozwój sytuacji. - Jeżeli w proteście wezmą udział pracownicy PKP Polskich Linii Kolejowych odpowiadających za udostępnienie torów i PKP Energetyka, pociągi nie pojadą - wskazuje Justyna Sztachniewicz z KD. - Pasażerowie muszą się liczyć z utrudnieniami.
PKP Intercity, której pracownicy w strajku mają wziąć udział, powołały już sztab kryzysowy. Na 40 największych dworcach w Polsce (także tym wrocławskim) od godz. 5 do 12 pojawią się przedstawiciele IC, którzy na bieżąco będą informować podróżnych o sytuacji. - Dlatego do południa, bo po godz. 9 zrobi się korek na torach. Potrwa zanim zostanie rozładowany - podkreśla Beata Czemerajda z PKP IC.
Ale to nie wszystko, co przygotowało IC. Marnym pocieszeniem dla pasażerów może być to, że na tych największych w kraju dworcach (także na Dworcu Głównym we Wrocławiu) zziębnięci pasażerowie mają otrzymać darmową kawę i herbatę.
PKS Polbus zaoferował pasażerom, że w czasie strajku przewiezie ich bezpłatnie. Niestety tylko tych, którzy posiadają miesięczny bilet kolejowy na trasach: Oleśnica - Wrocław (linia 504), Jelcz Laskowice - Wrocław (linia 565) i Kąty Wrocławskie - Wrocław (linia 527 i 537).
Dlaczego kolejarze strajkują? Chcą na dotychczasowym poziomie zachować ulgi przejazdowe. - To kłamstwo, że protest jest dlatego, że chcemy jeździć pierwszą klasą. Zabierają nam przywileje, które mamy od lat - mówi jeden z wrocławskich związkowców.
Już wczoraj Sławomir Nowak, minister transportu apelował do kolejarzy o odwołanie strajku, albo chociaż złagodzenie jego skutków dla pasażerów przez zmianę terminu bądź godziny. - Nigdy w historii żaden strajk na kolei nie zmienił nic na korzyść pasażera i PKP - mówił Nowak.
Związkowcy z protestu nie zrezygnowali.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?