Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt trafił za kraty na trzy miesiące. Zmiana planu zagospodarowania za 300 tysięcy złotych?

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Włodzimierz Popiołek, wójt gminy wiejskiej Kołobrzeg, zgodził się za pośrednictwem swojego adwokata, na publikowanie swoich pełnych danych osobowych i wizerunku.
Włodzimierz Popiołek, wójt gminy wiejskiej Kołobrzeg, zgodził się za pośrednictwem swojego adwokata, na publikowanie swoich pełnych danych osobowych i wizerunku. archiwum gk24
To dyrektor znanego koncernu farmaceutycznego Hasco-Lek został aresztowany z wójtem gminy Kołobrzeg Włodzimierzem Popiołkiem - ustalił i potwierdził „Głos”.

O zatrzymaniu i nałożonym przez Sąd Okręgowy w Szczecinie areszcie w poniedziałek poinformowało CBA i Prokuratura Regionalna w Szczecinie. „Zatrzymanie nastąpiło chwilę po przyjęciu korzyści majątkowej w wysokości 300 tys. zł” - napisano w komunikacie. Oprócz wójta Popiołka funkcjonariusze zatrzymali dyrektora firmy farmaceutycznej i wrocławskiego przedsiębiorcę. Ten trzeci nie został objęty aresztem. Do zatrzymania doszło w okolicach Wrocławia.

Zarzut łapówkarstwa, który usłyszał wójt, ma mieć związek z korzystnymi dla inwestora zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego. Ciężar gatunkowy zarzutu podkreśla Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie, uzasadniając „Głosowi” decyzję o areszcie: - Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności powyżej ośmiu lat. Areszt został zastosowany w obawie przed matactwem, czyli wpływaniem na przebieg czynności procesowych, ewentualną ucieczką lub ukryciem się.

Rozmawialiśmy z adwokatem wójta Wiesławem Brelińskim. Mówi, że zarzut jest absurdalny, jego klient jest niewinny i czeka na wyjaśnienie sprawy.

- Oczywiście złożę w imieniu Włodzimierza Popiołka zażalenie na areszt - zapowiada.

Czego dotyczy sprawa? Nazwy firmy, której dyrektor trafił za kratki, oficjalnie nie podaje ani CBA, ani prokuratura.

- Jeszcze nie możemy - powiedział nam Marcin Lorenc z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Nie sposób jednak nie wiązać treści komunikatu z głośną inwestycją, którą prowadzi w Dźwirzynie znana w Polsce wrocławska spółka farmaceutyczna Hasco-Lek, która przed laty kupiła w letniskowej wiosce dawny ośrodek Narodowego Banku Polskiego. Jeszcze w poniedziałek wysłaliśmy pismo do spółki. Zapytaliśmy, czy zatrzymanie i areszt dotyczy ich pracownika, jednego z ich dyrektorów. W odpowiedzi Patryk Wojcieszek, szef biura prasowego Hasco-Leku, polskiego producenta leków, napisał: „Kierując się transparentnością działalności przedsiębiorstwa, informujemy, że 13 września 2022 r. doszło do zatrzymania jednego z pracowników spółki przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. PPF Hasco-Lek S.A. deklaruje pełną gotowość i otwartość do współpracy ze służbami zaangażowanymi w wyjaśnienie sprawy. Spółka nie akceptuje działań niezgodnych z prawem i zapewnia, że jej celem jest pełne wyjaśnienie tego zdarzenia. Jednocześnie informuje, że wobec spółki nie toczy się żadne postępowanie w tej sprawie. Zdarzenie to nie wpływa na bieżącą działalność operacyjną spółki. Ze względu na dobro postępowania do jego zakończenia spółka nie będzie udzielała żadnych informacji”.

O spółce, dźwirzyńskich planach Hasco-Lek, po raz pierwszy zrobiło się głośno, gdy w marcu ubiegłego roku radni gminy Kołobrzeg zgodzili się na zainicjowanie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, umożliwiając inwestorowi zabudowę o wysokości do 35 metrów, wyższą niż obowiązująca do tej pory. Firma zamierzała w przyszłości wznieść dwa nowe obiekty, które miały się wyróżniać wykorzystaniem po raz pierwszy lokalnych wód termalnych. Zmianę w planie, dotyczącą pierwszej z sąsiadujących ze sobą działek, radni uchwalili w końcu 2021 r. Na początku tego roku, większością głosów, zaakceptowane zostały zmiany na drugiej działce.

Odwierty, na które - wraz z uruchomieniem ciepłowni geotermalnej - inwestor otrzymał ponad 26 mln zł dofinansowania z NFOŚiGW, miały się rozpocząć jeszcze jesienią ubiegłego roku. Ruszyły jednak w marcu tego roku, zakłócając sielskie wakacje gościom okolicznych pensjonatów i hoteli. O skargach i interwencjach mieszkańców na potężny, utrzymujący się również nocą hałas, „Głos” pisał kilkakrotnie.

We wtorek Urząd Gminy Kołobrzeg pozornie pracował jak zwykle, ale wśród urzędników wyraźnie wyczuwało się napięcie. Pod nieobecność wójta obowiązki gospodarza urzędu przejęła jego zastępca Katarzyna Janicka-Golonka, która w poniedziałek wróciła ze zwolnienia lekarskiego.

- Wszyscy jesteśmy zszokowani tą sytuacją - powiedziała. - Nie dostałam jeszcze oficjalnej informacji na temat zatrzymania wójta. Spodziewam się, że powinna nadejść z sądu.

Bo wójt Popiołek formalnie do 7 października przebywa na urlopie.

- Pracujemy jak zwykle, robimy swoje i czekamy na powrót wójta - dodała Janicka-Golonka. - O tym, że sprawa może dotyczyć inwestycji w Dźwirzynie dowiedziałam się z mediów. Ale też nie kojarzę żadnej tak kontrowersyjnej sytuacji, która mogłaby zainspirować przedsiębiorcę do uciekania się do innych, niezgodnych z prawem, metod postępowania.

W podobnym tonie wypowiada się Julian Nowicki, przewodniczący Rady Gminy Kołobrzeg.

- Jestem bardzo zaskoczony. To ciężka sprawa dla urzędu i dla wizerunku gminy. Mimo wszystko, to cały czas tylko aresztowanie. Nie ma osądu, wyroku. Liczę na to, że być może to jakaś pomyłka.

Oświadczenie PPF Hasco-Lek S.A.

GK
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wójt trafił za kraty na trzy miesiące. Zmiana planu zagospodarowania za 300 tysięcy złotych? - Głos Koszaliński

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto