Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woda, złoto i arszenik. Nysa Kłodzka zagrożona arsenem

Redakcja
Widok na zbiornik Topola znajdujący się na Nysie Kłodzkiej, do którego w ciągu 24 godzin może dostawać się nawet 8 kg arsenu.
Widok na zbiornik Topola znajdujący się na Nysie Kłodzkiej, do którego w ciągu 24 godzin może dostawać się nawet 8 kg arsenu. fot. mat. prasowy
Stężenie arsenu w Trującej, jednym z dopływów Nysy Kłodzkiej, aż 100-krotnie przewyższa normy wody pitnej ustanowione przez Światową Organizację Zdrowia. Odkrycia dokonał zespół badaczy z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego Uniwersytetu Wrocławskiego. Skąd tak wysokie stężenie rakotwórczego pierwiastka na Dolnym Śląsku?

Panorama Kłodzka -Klodzko.naszemiasto.pl na Facebooku

W Złotym Stoku od XIII wieku mieszkańcy wydobywali złoto. Jego zasoby były w pewnym momencie tak duże, że miasteczko odpowiadało za blisko 1/10 europejskiej produkcji złota. Po trzech wiekach eksploatacji zasoby zaczęły się wyczerpywać. Wtedy Hans Scharffenberg, na początku XVIII wieku postanowił na tych terenach pozyskiwać arsen, służący do produkcji arszeniku. Do dzisiaj arsen ma bardzo szerokie zastosowanie: leki, dodatek do stopów i farb, preparat do barwienia szkła, niezawodny środek na szczury, a współcześnie produkcja półprzewodników. Kopalnie tego metaloidu działały tam do 1961 roku.

Niestety siedemsetletnia działalność wydobywcza pozostawiła po sobie duże spustoszenie w krajobrazie. Prawdziwe zagrożenie czaiło się w Złotym Potoku, który spod skał wypłukiwał trujący arsen. Mieszkańcy miasteczka mieli przeczucie, że woda, której używają, nie jest najlepszej jakości. Świadczy o tym nazwa rzeki, która poniżej miasteczka nazywana jest Trującą. Wśród ludności krążyły też plotki, jakoby wygnani za Odrę Niemcy wracali do miasta po beczki zatrutej wody, od której mieli być fizycznie uzależnieni…

Tematem zainteresowali się naukowcy z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Zaintrygowani tematem postanowiliśmy przyjrzeć się tematowi bliżej, szczególnie, że rzeka Trująca kończy swój bieg w Nysie Kłodzkiej, będącej jednym z głównych dopływów Odry. Już na samym początku zaskoczeniem dla nas była stosunkowo niewielka ilość badań dotyczących zanieczyszczenia w dolnej części rzeki Trującej, a w szczególności w miejscu jej ujścia. Postanowiliśmy sprawdzić, jaka ilość arsenu jest transportowana do Nysy Kłodzkiej, oraz jakie procesy kontrolują niepokojące stężenie arsenu w strumieniach – mówi dr Bartosz Korabiewski, adiunkt w Zakładzie Geografii Fizycznej UW i wyjaśnia, że na całym świecie zanieczyszczenie środowiska tym pierwiastkiem dotyka aż 70 krajów i 140 milionów ludzi – są to silnie kancerogenne związki powodujące m.in. choroby skóry i układu pokarmowego.

W badaniach wzięły udział dwie grupy studentów specjalności geoekologia na kierunku geografia. – Rozpoczęliśmy badania terenowe na całej długości Złotego Potoku i rzeki Trującej. Trwały dwa lata i uwzględniały pobór kilkudziesięciu próbek gleby i wody. Nieodłącznym elementem ćwiczeń były także rozmowy z mieszkańcami Złotego Stoku, które pomogły uzyskać informacje na temat miasta, jego górniczej przeszłości oraz obecnej sytuacji – wyjaśnia Łukasz Stachnik, adiunkt z Zakładu Geografii Fizycznej UWr.

Po badaniach terenowych przyszła pora na szczegółowe pomiary laboratoryjne, zmierzające do oznaczenia zawartości arsenu w próbkach wody i gleb.

W okolicy dawnej kopalni złota i arsenu, nasze wyniki wskazują na kilkudziesięciokrotny spadek stężeń arsenu i metali w wodach kopalnianych i ze Złotego Potoku w porównaniu do lat 90-tych XX wieku. Na poprawienie jakości wody wpłynęły prace renowacyjne polegające na oczyszczaniu starych chodników górniczych i udrożnieniu sztolni w złotostockiej kopalni. Zła wiadomość, która dotyczyła rzeki Trującej, przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. W miejscu jej ujścia do Zbiornika Paczkowskiego, znajdującego się na Nysie Kłodzkiej, stężenia arsenu przekroczyły 100-krotnie normy rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia dla wody pitnej! – mówi dr Stachnik i podkreśla, że ładunek dobowy, czyli całkowita masa arsenu, która w ciągu 24 godzin może dopływać do tego zbiornika, przekracza 8 kg. Tak duże stężenie arsenu jest prawdopodobnie związane głównie z przemywaniem starych hałd i osadników położonych poniżej Złotego Stoku.

Za podwyższone stężenie arsenu w pobliżu ujścia rzeki Trującej do Nysy Kłodzkiej odpowiedzialny jest proces uwalniania pierwiastka z powierzchni cząsteczek osadu do roztworu wodnego. Dlatego naukowcy zamierzają kontynuować badania. – Rosnąca frekwencja zdarzeń ekstremalnych, związana ze zmianami klimatu, prowadzić może więc do dalszego zanieczyszczania wielu składowych środowiska, tak chętnie wykorzystywanych przez człowieka. Na szczęście zdrowie mieszkańców gminy Złoty Stok nie pogarsza się, ale zagrożenia nie można lekceważyć – zauważa dr Stachnik.

Wyniki dotychczasowych badań uniwersyteckich naukowców zostały opublikowane w Scientific Reports. https://www.nature.com/articles/s41598-020-74403-3

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Woda, złoto i arszenik. Nysa Kłodzka zagrożona arsenem - Kłodzko Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto