MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Witkowskich dwóch - Andrzej Szarmach na pierwszym treningu Górnika Polkowice

Michał Karpiński
Andrzej Rybski (z lewej) i Zbigniew Witkowski poznali się na treningach Widzewa. Łodzianie zdecydowali się ich wypożyczyć.  FOT. PAWE£ RELIKOWSKI
Andrzej Rybski (z lewej) i Zbigniew Witkowski poznali się na treningach Widzewa. Łodzianie zdecydowali się ich wypożyczyć. FOT. PAWE£ RELIKOWSKI
Wiosną w Górniku ma grać dwóch piłkarzy o tym samym nazwisku. Kamil – napastnik, oraz Zbigniew – prawy obrońca. – Wpadł mi w oko podczas castingu przeprowadzonego przez...

Wiosną w Górniku ma grać dwóch piłkarzy o tym samym nazwisku. Kamil – napastnik, oraz Zbigniew – prawy obrońca. – Wpadł mi w oko podczas castingu przeprowadzonego przez... Zagłębie Lubin – przyznał Dominik Nowak, trener polkowiczan

Dwudziestu trzech zawodników uczestniczyło w pierwszym tegorocznym treningu Górnika Polkowice, inaugurującym przygotowania do rundy wiosennej. Wśród piłkarzy było czterech nowych: Zbigniew Witkowski (Widzew, ostatnio wypożyczony do Unii Janikowo), Andrzej Rybski (Widzew, ostatnio wypożyczony do ŁKS-u Łomża), Marcin Zimoń (Cracovia) oraz Krzysztof Kaliciak (Złotoryja). Nie było problemu z rozpoznaniem ich podczas zajęć. – Zapomniałem im przekazać, że mają się stawić w czapkach i jako jedyni biegają z gołymi głowami – mówił Dominik Nowak, trener Górnika.

Powrót do II ligi
Kaliciak podpisał trzyletnią umowę, mimo że miał także ofertę z Korony Kielce. – Wszystko zmierzało tam do tego, że na początku miałbym grać w III-ligowych rezerwach. Nie odpowiadało mi to – powiedział nam. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że polkowiczanie zapłacili za niego Górnikowi Złotoryja 55 tysięcy złotych. 20-latek wrócił do gry w II lidze. Debiutował w niej jeszcze w barwach Zagłębia Lubin, gdy miał 17 lat. Zagrał przez ostatnie 6 minut meczu z ŁKS-em.
Witkowski i Rybski zgodnie oceniają, że trafili do dobrego klubu. – Nie zastanawialiśmy się. Górnik to przecież stabilna organizacyjnie firma.
Zimoń z kolei przyszedł do drużyny po to, by grać. – W Cracovii nie miałem na to zbyt dużo szans. Jestem defensywnym pomocnikiem, a tam na tej pozycji rządzi Arek Baran. Świetny zawodnik. Dużo się od niego nauczyłem. Też gram twardo tak jak on, ale nie dostaję tylu kartek – powiedział rosły (193 cm) zawodnik.

Dni niepewności
Po przybyciu Zbigniewa Witkowskiego w klubie jest już dwóch piłkarzy o tym nazwisku. – Ułatwiliśmy sobie zadanie, nadając im ksywki. Kamil to Wiciu, a Zbyszek został Witkiem – tłumaczył Nowak. Kamil może jednak wkrótce opuścić zespół. Wciąż myśli o nim Zagłębie Lubin. – Do 15 stycznia wszystko będzie już jasne. Zawodnik, jak i trenerzy Górnika muszą wiedzieć, na czym stoją – zaznaczał Andrzej Szarmach. Słynny napastnik Orłów Górskiego jest menedżerem Kamila i pojawił się na treningu.
Trener Nowak liczy jednak, że jego najlepszy napastnik zostanie w zespole. – Jeszcze przed treningiem wytyczyłem mu zadanie – 16 goli. A on do mnie: jesienią było 9, więc dam radę. Wtedy powie-działem mu, że chcę 16, ale na wiosnę. Zaśmiał się. Ale stać go na to. Poza tym, trzeba sobie stawiać wysokie cele. •

Tętno 130
Wczorajsze zajęcia polegały wyłącznie na truchcie, na tzw. progu tlenowym. – A to oznacza, że chłopcy po treningu nie będą mieli żadnych zakwasów – tłumaczył trener Nowak. Grupę prowadził doświadczony obrońca Rafał Huebscher. Wszyscy mieli biec z tętnem 130, które sprawdzane było za pomocą specjalnych zegarków. Nad zawodnikami czuwał biegający w ogonie II trener Bartłomiej Majewski. Do momentu, gdy zainteresował się aparatem naszego fotoreportera. Potem podglądał bieg podopiecznych już za pomocą... obiektywu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto