MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Witaj, Europo

Ireneusz Maciaś
Zagłębie wywalczyło trzecie miejsce i zagra w Pucharze UEFA – W poprzednim spotkaniu z Groclinem miałem ciemno w oczach, a teraz zrobiło mi się zupełnie czarno. Nie było kiedy odreagować.

Zagłębie wywalczyło trzecie miejsce i zagra w Pucharze UEFA

– W poprzednim spotkaniu z Groclinem miałem ciemno w oczach, a teraz zrobiło mi się zupełnie czarno. Nie było kiedy odreagować. Skończyło się jednak szczęśliwie – mówił po remisie 0:0 z Cracovią Franciszek Smuda, szkoleniowiec Zagłębia

Koniec wieńczy dzieło. Ten jeden punkt dał lubinianom trzecie miejsce i awans do Pucharu UEFA. To największy sukces tej drużyny od 1995 roku, kiedy, po zajęciu 4. miejsca, trafiła do tych rozgrywek. Po wyeliminowaniu armeńkiego Sziraka Gumri zmierzyła się ze słynnym Milanem. Ale to już były za wysokie progi.

Szachy Franza
– Gdyby ktoś we wrześniu powiedział mi, że Zagłębie będzie w finale Pucharu Polski i stanie na podium w lidze, uznałbym go za szalonego – twierdził Smuda, dodając: – W połowie tygodnia wyjaśni się, gdzie będę pracował w przyszłym sezonie. W nowym Lechu czy też w Zagłębiu, z działaczami którego mamy we wtorek usiąść i porozmawiać.
Ci, którzy liczyli, że zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami Franz w sobotę ogłosi decyzję, poczuli się zawiedzeni. Tymczasem działacze Lecha twierdzą, że już dziś będą mogli poinformować swoich kibiców o zatrudnieniu tego trenera. Szachy zatem trwają, a co chce ugrać Smuda, można się tylko domyśleć.
– Za udział w Pucharze UEFA przewidziana jest premia. Powiem tylko, że w podobnej wielkości, jak za zdobycie Pucharu Polski – potwierdzał Mirosław Jabłoński, prezes miedziowych.

Wszyscy zadowoleni
Mecz nie był porywającym widowiskiem. Można powiedzieć, że wręcz słabym. Przez 90 minut piłkarze stworzyli zaledwie dwie groźne sytuacje (Cracovia). Niewidoczny był wicekról strzelców Michał Chałbiński.
Największe brawa od publiczności dostał Smuda, który w pewnym momencie podbił piłkę i precyzyjnie podał ją prosto w ręce przygotowującego się do wyrzutu z autu zawodnika. – Franek, na boisko! – krzyknął jeden z kibiców.
Na konferencji prasowej nie było jednak tak wesoło. Smuda nie wytrzymał, kiedy jeden z dziennikarzy zapytał, czy wynik spotkania był ustawiony. – Może pan to organizował? Jeśli tak, to niech pan powie, bo ja o niczym nie wiem! Byłbym frajerem, jeśli rzuciłbym się do ataku i chciał wygrać ostatni mecz, gdy do szczęścia wystarczył mi jeden punkt. Żaden z trenerów nie popełniłby takiego harakiri – zaznaczał. •

CRACOVIA KRAKÓW 0
ZAGŁĘBIE LUBIN 0
Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Łobodziński, Cap. Widzów: 4 000.
CRACOVIA: Olszewski (46 Cabaj) – Wacek, Skrzyński, Rzucidło, Nowak – Bojarski, Baran (65 Joao Paulo), Przytuła, Drumlak, Moskała – Bania.
ZAGŁĘBIE: Liberda – Kłos, Alunderis, Arboleda, Mierzejewski – Łobodziński (87 Ibrahim), Szczypkowski, Jackiewicz, Cap (29 Bartczak) – Iwański – Chałbiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto