Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie dzielenie zysków

Bartosz Chochołowski
Firmy coraz chętniej wypłacają dywidendę swoim akcjonariuszom. A ściślej - to właściciele decydują się na wypłaceniu sobie pieniędzy z zysku, które firmy wypracowały.

Firmy coraz chętniej wypłacają dywidendę swoim akcjonariuszom. A ściślej - to właściciele decydują się na wypłaceniu sobie pieniędzy z zysku, które firmy wypracowały. Najwięcej oczywiście dostają ci, którzy mają dużo akcji. Drobni inwestorzy z dywidendy nie wyżyją

Najhojniejszy okazał się Europejski Fundusz Leasingowy. Firma prawie cały swój zysk wypłaciła akcjonariuszom - w jej przypadku niemal wszystko dostał główny właściciel, posiadający 98 proc. akcji, Credit Agricole Deveurope.
Ten francuski potentat na rynku usług finansowych kupił EFL od jego założycieli, m.in. Leszka Czarneckiego, obecnie jednego z dziesięciu najbogatszych ludzi w Polsce.
Inwestycja Francuzów okazała się trafna, bo nawet dla Credit Agricole prawie 40 mln zł dywidendy to kwota nie do pogardzenia.
O przeznaczeniu pieniędzy z zysku decyduje walne zgromadzenie akcjonariuszy. Przeważnie tylko część pieniędzy trafia do kieszeni wspólników, reszta zostaje w firmie i jest przeznaczona na rozwój. Dlatego EFL, pozbywając się prawie całego zysku, jest wyjątkiem wśród dolnośląskich spółek.

Ciepła gotówka
To nie jedyne pieniądze, które trafią do Francuzów. 4,1 mln zł z zysku Zespołu Elektrociepłowni Wrocławskich Kogeneracja trafi do koncernu EDF International i firm z nim powiązanych (Elektrociepłownia Kraków i EnBW).
Niemało od Kogeneracji przypadnie także rządowej Agencji Rozwoju Przemysłu - prawie 2,6 mln zł.
Natomiast Jelfa bezpośrednio wspomoże krajowy budżet. Skarb Państwa - największy udziałowiec - otrzyma aż 5 mln zł.
Swojego zysku nie muszą się wstydzić także Holendrzy, właściciele Polifarbu. Kalon BV skasował za ubiegły rok 4,5 mln zł.

Do kieszeni założycieli
Okazuje się, że niemało wpłynie także do kieszeni osób prywatnych. Założyciele Impela, Grzegorz Dzik i Józef Biegaj, mogą mieć powody do satysfakcji. Na dywidendzie zarobili razem 3 mln zł. Nawet bez tych pieniędzy są w setce najbogatszych Polaków.
Na brak gotówki nie mogą narzekać właściciele Grupy ATM. Dorota Michalak-Kurzewska z Tomaszem Kurzewskim dostaną milion złotych. Udowodnili, że produkowanie seriali i programów rozrywkowych jest intratnym biznesem.

Kto ma dużo, dużo bierze
O ile dywidenda jest atrakcyjna dla głównych udziałowców, drobni ciułacze niewiele z niej mają pożytku. Zazwyczaj na jedną akcję przypada po kilkadziesiąt groszy.
Na przykład Polifarb wypłaci zaledwie 15 groszy. Nawet jeśli ktoś posiada tysiąc akcji, to wypłacona dywidenda nie rzuci go na kolana - dostanie 150 zł.
Na tle innych firm szczególną hojnością wyróżniła się Jelfa. Wypłaci aż 2,5 zł od akcji i do właścicieli łącznie trafi 17 mln zł.

Koniec chudych lat
Dolnośląskie firmy nie rozpieszczały dotychczas swoich właścicieli. W ciągu ostatnich paru lat tylko nieliczne wypłacały dywidendę.
Zresztą sporo z nich zyski miało niewielkie albo notowało straty, więc właściciele nie mieli się czym dzielić. Częściej właściciele inwestowali w firmy, niż czerpali z nich finansowe korzyści.
Czyżby przyszedł czas na żniwa?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto