MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki problem pod koszem

Michał Lizak
zdjęcia: Wojtek Wilczyński
zdjęcia: Wojtek Wilczyński
Polska ma dwóch wysokich koszykarzy – Cezarego Trybańskiego i Macieja Lampego – z przeszłością w NBA, i przynajmniej dwóch – Marcina Gortata oraz Szymona Szewczyka – którymi NBA jest ...

Polska ma dwóch wysokich koszykarzy – Cezarego Trybańskiego i Macieja Lampego – z przeszłością w NBA, i przynajmniej dwóch – Marcina Gortata oraz Szymona Szewczyka – którymi NBA jest zainteresowana. Tymczasem w kadrze Andreja Urlepa największy kłopot jest właśnie z obsadą pozycji podkoszowych.

Z kwartetu młodych polskich wieżowców tylko Szymon Szewczyk od początku zjawił się na zgrupowaniu kadry. Skrzydłowy, który przeniósł się ze Słowenii do Włoch, zrezygnował z gry w lidze letniej i był do dyspozycji Urlepa. Pozostała trójka – z różnych względów – z nowym szkoleniowcem polskiej kadry jeszcze nie pracowała.

Ręka Trybańskiego
Cezarego Trybańskiego wykluczyła kontuzja. Środkowy, którego siostra Małgorzata wywalczyła właśnie złoto (w skoku w dal) i srebro (w trójskoku) w lekkoatletycznych mistrzostwach Polski, złamał rękę i tegoroczne występy w kadrze ma z głowy. Szkoda, bo idealnie pasowałby do Urlepa. Jest typowym graczem obrony, może zbierać i blokować. A tego zespół Słoweńca potrzebuje najbardziej – punkty, nawet pod koszem, ma kto zdobywać.

Hotel Lampego
Maciej Lampe jest bliski wzmocnienia drużyny narodowej, ale i w jego przypadku nie wszystko jest jasne. Najpierw agent Polaka stawiał sprawę jasno – jeśli Maciej zapewni sobie nowy kontrakt w NBA, dołączy do kadry. Umowy jednak wciąż nie zdołał podpisać.
Lampe dwa lata temu był w reprezentacji, ale wtedy błysnął tylko w jednym meczu, rzucając blisko 30 punktów ekipie Francji. Szalał za to poza parkietem. W środowisku koszykarskim już jako dowcip opowiada się historię z hotelu Wrocław, gdzie nocowała kadra. Gdy Lampe – w towarzystwie nieznanej kobiety – nie dostał wolnego pokoju, powiedział, że zaraz kupi sobie... cały ten hotel.
U Urlepa kupowania hoteli na pewno nie będzie, a Lampe mógłby wzmocnić drużynę. Wraz z Adamem Wójcikiem stanowiliby świetny duet, łączący spryt i doświadczenie oraz młodzieńczą świeżość.

Zniechęcenie Gortata
Ostatnio najgłośniej było o Marcinie Gortacie. Środkowy RheinEnergie Kolonia robi stałe postępy. Ze swoim klubem sięgnął po mistrzostwo Niemiec, w lidze letniej pokazał się z bardzo dobrej strony, będąc podstawowym graczem Orlando Magic. Za rok powinien już trafić do ekipy z Florydy. Do kadry mu jednak niespieszno.
W tym przypadku, niestety, dają o sobie znać złe doświadczenia z lat poprzednich. – Przez dwa lata byłem na obozach kadry i kompletnie niczego się nie nauczyłem – mówi Gortat. Gdy jednak okazało się, że grozi mu zawieszenie, najpierw na swojej stronie internetowej (www.gortat.net) oświadczył, że „potrzebuje odpoczynku, a z niewolnika nie ma pracownika”. Następnie stwierdził: „Cieszę się, że zostałem powołany, ale mam kontuzję i zjawię się na kadrze z oświadczeniem lekarskim”.

Jeden to konieczność
Wczoraj kadra rozegrała pierwszy mecz towarzyski (ze Słowenią – spotkanie zakończyło się po zamknięciu tego numeru). W kadrze są Adam Wójcik, Szymon Szewczyk i Filip Dylewicz. Gdyby ten tercet wzmocnić jeszcze przynajmniej jednym graczem z trójki Trybański, Lampe i Gortat, to Andrej Urlep naprawdę miałby w czym wybierać. A polska koszykówka mogłaby na tym bardzo zyskać. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto