Rozmowa z Andrzejem Plutą - obrońcą reprezentacji Polski
* Gdzie w przyszłym sezonie zagra Andrzej Pluta?
- Nie wiem. Szczerze mówić sam chciałbym już to wiedzieć. Na razie mam ból głowy, bo nie wiem, która propozycję wybrać.
* A jakie wchodzą w grę?
- Trzy. Prokom Trefl Sopot, Anwil Włocławek i ASCO Śląsk Wrocław.
* To skąd ból głowy? W takim wypadku wszyscy z reguły decydują się na Prokom...
- Grałem już w Sopocie, mam za sobą dwa sezony we Włocławku, wiem, jak wiele atutów ma Wrocław. Stąd ból głowy. Ale lepiej martwić się, co wybrać, niż nie mieć żadnych propozycji.
* Kiedy decyzja? Ponoć we Włocławku czekają na Pana podpis do końca czerwca?
- Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Może jeszcze w tym tygodniu, może dopiero po zakończeniu zgrupowania reprezentacji Polski.
Co jest dla Pana kluczowe?
- Nie jestem młodzieniaszkiem, trochę już gram w koszykówkę, a przez ostatnie siedem lat zmieniam klub co roku. Chciałbym mieć trochę stabilizacji, tym bardziej, że syn idzie do szkoły i to także muszę wziąć pod uwagę. Dlatego przede wszystkim oczekuję dwuletniego kontraktu. I taką propozycję mam z każdego z tych trzech klubów.
* W takim razie zdecydują finanse?
- Pieniądze są oczywiście istotne - w tej sprawie także wciąż rozmawiam z tymi klubami. Ale liczą się także sprawy pozasportowe.
* Ponoć przed rokiem zdecydował się Pan na Włocławek, bo trenerem miał tam być Andrej Urlep...
- to prawda. Nawet rozmawiałem o kontrakcie z Urlepem, jako szkoleniowcem Anwilu. wyszło tak, jak wyszło i trudno, żebym miał do kogokolwiek pretensje. Trener Urlep nie miał wówczas jeszcze kontraktu we Włocławka i ostatecznie trafił do Śląska.
* I teraz chce Pana we Wrocławiu. to chyba mocny argument?
- Na pewno tak. Tym bardziej, że we Wrocławiu jeszcze nie grałem (śmiech). A tak na poważnie to nie ukrywam, że zawsze ceniłem sobie współpracę z Urlepem. Zdobyliśmy przecież mistrzostwo Polski z Anwilem, świetnie ułożyło się wszystko w reprezentacji. Ale to nie jedyne argumenty przemawiające za Śląskiem. Ten klub mi zawsze imponował, ma wielkie tradycje, Wrocław żyje koszykówką. To ważne i buduje pozycję klubu.
* ASCO Śląsk będzie stać na Andrzeja Plutę?
- Zobaczymy. rozmawiamy także o warunkach finansowych i nie wygląda to tak, żebyśmy nie dali rady się dogadać.
* A czy czasem nie skończy się to wszystko tak, że chcą Pana trzy polskie kluby a na koniec wyjedzie Pan za granicę?
- Na razie nie biorę tego pod uwagę. Mam co prawda ofertę z Cypru - z klubu z Limassol (AEL, mistrz kraju, prowadzony przez Igora Miglinieksa, brata Rajmondsa, w którym występują m.in. polski skrzydłowy Michał Hlebowicki oraz były środkowy Śląska - Ryan Randle - przyp. M.L.), ale raczej się tam nie wybiorę.
* Bo Cypr to miejsce raczej dobre na emeryturę...
- ... albo wakacje. Zaproponowali mi kontrakt 2+1, pieniądze też są dobre. ale ja chce trochę pograć o wysoką stawkę. Za granicę mogę pojechać tylko do klubu z silnej ligi. A cypryjska jest na pewno słabsza od polskiej.
* Czyli gdzie Pan zagra?
- W silnym polskim klubie - tylko to jest pewne.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?