Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weterani z Głogowa. Eugeniusz Swojnóg rozdzielał walczące wojska Egiptu i Izraela. WIDEO

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Wideo
od 16 lat
Z okazji Dnia Weterana, jak co roku, przybliżamy sylwetkę jednego z żołnierzy, którzy przed laty brali udział w misjach zagranicznych. Tym razem podróż do roku 1979, kiedy to Eugeniusz Swojnóg został wysłany w ramach sił ONZ do Egiptu.

Według oficjalnych danych w Głogowie mieszka około 120 weteranów misji zagranicznych, którzy 29 maja obchodzili swoje święto. To nie tylko żołnierze, którzy brali udział w operacjach w Iraku, Afganistanie czy Kosowie. Wciąż można spotkać także osoby, które uczestniczyły w dawniejszych misjach polskich kontyngentów, jak tych w Kambodży czy w Egipcie. I właśnie w tym ostatnim kraju służył w 1979 roku Eugeniusz Swojnóg, który od kilkudziesięciu lat mieszka w Głogowie.

– Zasadniczą służbę wojskową rozpocząłem na szkole w Ełku, a później trafiłem do jednostki w Żaganiu, gdzie wytypowano osoby, które rozkazem zostały skierowane na misję do Egiptu. Polegała na rozdzielaniu stron walczących Egiptu i Izraela, czyli tworzyliśmy strefę buforową. Miejscem naszego postoju była Ismaila i to był czerwiec 1979 roku – wspomina pan Eugeniusz.

Służba w strefie buforowej polegała m.in. na służbach wartowniczych. Żołnierze znajdowali się między siłami wrogich armii w ramach 12. zmiany sił UNEF - czyli sił pokojowych ONZ. Choć rok 1979 był już zmierzchem konfliktu Izraela z Egiptem, to wciąż widać było ślady wojny. Pan Eugeniusz wspomina m.in. widok zniszczonych czołgów na przedpolach Kairu.

Weterani z Głogowa. Eugeniusz Swojnóg rozdzielał walczące wojska Egiptu i Izraela
Eugeniusz Swojnóg w 1979 roku - EgiptKacper Chudzik

Upały dały się we znaki, ale zobaczył piramidy

Żołnierze stacjonujący w Egipcie musieli szybko przyzwyczaić się do zupełnie innej pogody. Gdy w Polsce w czerwcu temperatury sięgały około 17 stopni, to w Egipcie w nocy przekraczał 25 stopni a w dzień dochodziły do 40.

– Ciężko nam się było przyzwyczaić. Mundury były takie, że sól pod pachami wychodziła. Ale to wszystko owocowało też więziami koleżeńskimi z ludźmi z całej Polski. W wolnym czasie organizowano też nam wycieczki. A w tamtych czasach wycieczka do Egiptu, zwiedzenie piramid czy Doliny Królów były bardzo owocne – opowiada.

Przy rozdzielaniu stron walczących żołnierze mieli też okazji spróbować różnej kuchni. Bo z jednej strony swoimi przysmakami dzielili się z nimi żołnierze egipscy, z drugiej izraelscy.

– Pozostało mi z tych czasów wiele wspomnień – mówi weteran.

Poznaj historie innych weteranów z Głogowa:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto