To prawdziwy przełom w myśleniu. Prezydent Rafał Dutkiewicz nakazał swoim urzędnikom opracowanie planu wydzielenia torowisk w mieście i zsynchronizowanie tego z otwarciem autostradowej obwodnicy Wrocławia.
Marcin Garcarz, rzecznik prezydenta Wrocławia, potwierdza te plany. - Wszędzie tam, gdzie to będzie możliwe, torowiska tramwajowe mają być wydzielone - mówi. Oczywiście nie wszędzie uda się to zrobić od razu, bo może to spowodować poważne utrudnienia dla kierowców. - Dopiero po uruchomieniu obwodnicy i wyprowadzeniu ruchu tranzytowego z miasta będziemy mogli wydzielić większą liczbę torów - tłumaczy Garcarz.
W Warszawie taki plan zaczęto wprowadzać w ubiegłym roku. Część kierowców klnie na zmiany do dziś, choć jak pokazują statystyki, spora część przesiadła się do tramwajów. - Efekty zmian dobrze jest pokazać na przykładzie trasy WZ i mostu Śląsko-Dąbrowskiego - tłumaczy Jan Jakiel, szef warszawskiego stowarzyszenia SISKOM, zajmującego się komunikacją. Tak jak u nas na Curie-Skłodowskiej, między mostem Zwierzynieckim a Norwida czy na Sienkiewicza, są tam w każdą stronę po dwa pasy dla aut, z czego jeden dzielony z tramwajami. Przed zmianami przejeżdżało tam w ciągu godziny 1200 samochodów i 3 tysiące osób w tramwajach i autobusach. - Po wydzieleniu pasa dla autobusów i tramwajów samochodów przejeżdża 900, ale komunikacją zbiorową aż 9 tysięcy osób - dodaje Jan Jakiel.
Tyle że w Warszawie nie było ulgi dla aut, jaką będzie pojawienie się autostradowej obwodnicy Wrocławia. Z badań Politechniki Wrocławskiej, o których pisaliśmy dwa tygodnie temu, wynikało, że najbardziej ruchliwymi odcinkami AOW pojedzie dziennie 30 tys. aut. A to oznacza, że tyle aut zniknie z wrocławskich ulic. - Dlatego prezydent polecił przygotowanie takiego planu - dodaje Garcarz.
Oczywiście plan dopiero jest opracowywany, więc urzędnicy nie są w stanie powiedzieć, na które konkretnie tory samochody nie będą mogły wjechać. Ekspertów cieszy jednak sama decyzja. - Dzięki temu tramwaje będą bardziej punktualne - przekonuje Igor Gisterek z Politechniki Wrocławskiej. - A do tego tą samą liczbą wozów i przy zaangażowaniu takiej samej liczby motorniczych będziemy w stanie przewieźć więcej pasażerów - dodaje.
Przemysław Filar, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, podkreśla, że dobrym pomysłem jest zsynchronizowanie wydzielania torowisk z otworzeniem obwodnicy. - Spowoduje to, że zmiany nie będą tak wielkim szokiem dla kierowców - mówi. Eksperci TUMW i Politechniki Wrocławskiej zaczęli już opracowywanie planu ze swoimi propozycjami zmian. Część z nich, dotyczącą wydzieleń torów, prezentujemy na infografice.
Czy we Wrocławiu należy wydzielać pasy tylko dla tramwajów i autobusów?
Tak robią inni
Miasta na Zachodzie masowo powracają do uprzywilejowania tramwajów w mieście. Na przełomie lat 60. i 70. wydawało się, że samochód będzie najlepszym sposobem na poruszanie się po mieście. Ale gdy 20 lat później ulice zmieniły się w jeden gigantyczny korek, na Zachodzie tramwaj wrócił do łask. W miastach takich jak Strasburg, gdzie linie tramwajowe zlikwidowano, teraz pojazdy szynowe wróciły. W innych, gdzie tylko je zaniedbano, stały się podstawowym środkiem jazdy po mieście (Zurych, Bazylea, Drezno). Wszędzie tramwaje są szybsze od aut, bo mają wydzielone torowiska. Często są o tyle szybsze, że biznes wymógł na władzach powstanie tramwajów towarowych. W Dreźnie czy w Amsterdamie tramwajami dowozi się np. części do fabryk.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?