Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu rozpoczęły się wielkie wyprzedaże

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
Na witrynach sklepów widnieją wielkie napisy "Wyprzedaż" "Promocja", "Sale", obniżki cen sięgają nawet do 70%. 27 grudnia we Wrocławiu ruszyły wielkie poświąteczne wyprzedaże.

Taka wyprzedaż to świetna okazja na kupno ubrań w promocyjnej cenie. Lepiej jednak dwa razy  się zastanowić przez kupnem. Bardzo często przecenione artykuły nie podlegają reklamacji i gdy się rozmyślimy, sklep nie przyjmie z powrotem zakupionego towaru.

Tną ceny we Wrocławiu

We wrocławskim Factory w Futura Park, gdzie na co dzień można kupić po niższej cenie końcówki kolekcji, poświąteczne wyprzedaże rozpoczną się 4 stycznia. W Galerii Dominikańskiej oficjalna wyprzedaż z kiermaszem rozpoczyna się 6 stycznia, ale sklepy już przeceniają swoje artykuły, a promocje sięgają nawet 70 proc. Podobnie jest w Pasażu Grunwaldzkim, Arkadach czy Centrum Handlowym Auchan Bielany.

- W naszym sklepie promocje trwają już od 23 grudnia - wyjaśnia Izabela Antoniewicz, z wrocławskiego sklepu Promod w Galerii Dominikańskiej. - Przeceny sięgają 30-50 proc. Na przykład za kaszmirowy sweter, który wcześniej kosztował 499 zł zapłacimy 199 zł, płaszcze i kurtki mamy przecenione z 240 zł na 129 zł, a marynarki z 299 zł na 99 zł. Największą popularnością cieszą się jednak akcesoria i biżuteria, może z okazji zbliżającego się sylwestra - zastanawia się Izabela Antoniewicz.

Wyprzedaże w sklepach sięgają nawet 70 proc.


Inne sklepy też już rozpoczęły sezonowe wyprzedaże.

- Wyprzedaże w naszym sklepie trwają od 28 grudnia - wyjaśnia Patrycja, pracująca  w sklepie Motivi. - Przeceny sięgają 30, 40 i 50 proc. Ale w trakcie wyprzedaży, która potrwa do lutego, będziemy jeszcze dwukrotnie obniżać ceny naszych produktów - zapewnia.

Lepiej dwa razy się zastanowić, niż potem żałować

- Sprawne oko na promocjach może wyłapać ładne ubrania za małe pieniądze - wyjaśnia Anna Piotrowska, wrocławianka. - Warto poczekać na wyprzedaże i kupić sobie coś szałowego na sylwestra czy bal karnawałowy.

Podobnego zdania jest inny mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska, Marek Przerzecki.

- Promocje po świętach to okazja do zapełnienia pustych miejsc w szafie. Przyznaję, że sam korzystam z takich wyprzedaży, ale nie wpadam w szał zakupowy i nie nabywam niepotrzebnych rzeczy. Zawsze mam przygotowaną listę, na której zapisuję, co chce kupić. Z takim planem poświąteczne wyprzedaże to kaszka z mlekiem - śmieje się pan Marek.

Zanim coś kupimy, zastanówmy się, czy jest to nam potrzebne


Psycholog biznesu, Leszek Malibruda ostrzega przed wyprzedażami. Do takich spraw należy bowiem podchodzić z głową.

-Jeśli widzimy, że możemy kupić trzy rzeczy w cenie jednej, zastanówmy się czy jest nam to potrzebne. Przygotujmy plan B, czyli komu oddamy kupiony przez nas towar, albo z kim go wymienimy - mówi Leszek Mellibruda, psycholog biznesu. - Powinniśmy też co jakiś czas robić wietrzenie własnej garderoby, czyli sprzedawać bądź oddawać stare ubrania. Gromadzenie rzeczy może w nas budzić poczucie winy - podkreśla Malibruda.


Czytaj też:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto