Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu jest nieuczciwa konkurencja w najważniejszych wyborach dla Polski

Magdalena Kozioł
Plakaty Kornela Morawieckiego wiszą na wiatach. A nie mogą
Plakaty Kornela Morawieckiego wiszą na wiatach. A nie mogą Paweł Relikowski
- Służby miejskie podległe prezydentowi Wrocławia zniszczyły pracę osób z mojego komitetu wyborczego - mówi Kornel Morawiecki, kandydat do Senatu. - Połamano i usunięto 300 przydrożnych plakatów, wbitych w trawniki wzdłuż Legnickiej, Lotniczej i Hutniczej.

Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta przyznaje, że reklamy wyborcze pozbierał, bo KWW "Wolni i Solidarni" Kornela Morawieckiego nie miał na nie zgody.
- Zostanie ukarany grzywną. Na razie jeszcze nie wiemy, ile zapłaci. Dopiero to policzymy - podkreśla Ewa Mazur, rzecznik ZDiUM. Wskazuje, że opłata za zajęcie 1 mkw. pasa drogowego na jeden dzień wynosi (w zależności od kategorii drogi): 4 zł na drogach krajowych, 3,6 zł na wojewódzkich, 3,2 zł na powiatowych, a 2,8 zł na gminnych.

Okazuje się, że plakaty wbijane w trawnik to niejedyny problem Morawieckiego. Są nimi oklejone również przystanki komunikacji miejskiej na terenie okręgu 8 (m.in. na Gądowie, Muchoborze i Nowym Dworze). - Nikomu nie dajemy zgody na zaklejanie wiat - tłumaczy Mazur. KWW "Wolni i Solidarni" dość niejasno tłumaczy się ze swojej akcji na przystankach.

- My tych plakatów nie rozwieszamy. Robią to prywatne osoby, które biorą je od nas - przekonuje Albert Łyjak. I denerwuje się, że we Wrocławiu jest nieuczciwa konkurencja w najważniejszych wyborach dla Polski. - Reklam z Rafałem Dutkiewczem nikt nie zrywa - dodaje Łyjak.

Rzecznik ZDiUM zapewnia, że KWW Rafał Dutkiewicz ma pozwolenie na promowanie się na barierkach przy torach tramwajowych. Od 1 października będzie też miał zgodę na wieszanie plakatów na słupach oświetleniowych. Za łamanie przepisów finansowo może odpowiedzieć też Platforma Obywatelska. ZDiUM sprawdza kandydatkę do Sejmu Krystynę Wróblewską, której plakaty wiszą m.in. na szafkach sterowniczych.

Po ubiegłorocznych wyborach samorządowych ZDiUM wystawił słony rachunek (łącznie 10 tys. zł) komitetom wyborczym za zaśmiecanie miasta. Najwięcej, bo 7 tys. zł zapłaciła PO. SLD musiał odżałować ponad 1 tys. zł, tyle samo PiS, zaś komitet Dutkiewicza - niespełna 200 zł.

Kary posypały się również za reklamy eksponowane w pasie drogi publicznej. Tu też liderem została PO, która płaciła np. za przymocowane na tekturce do znaku drogowego plakaty swoich kandydatów. PiS wydał na to 800 zł, SLD - 1 tys. złotych.

Czytaj także: Wrocław: Zbigniew Maćków wśród czołowych architektów świata

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto