Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu dawców szpiku nie brakuje. Brakuje pieniędzy

Jerzy Wójcik
W ciągu ostatnich dwóch lat, dwukrotnie zmniejszyła się kwota, którą ministerstwo zdrowia daje na badania dawców
W ciągu ostatnich dwóch lat, dwukrotnie zmniejszyła się kwota, którą ministerstwo zdrowia daje na badania dawców Michał Pawlik
We Wrocławiu dawcy szpiku się nie przebadają. Państwo z roku na rok daje coraz mniej pieniędzy

We Wrocławiu i na Dolnym Śląsku ponad półtora tysiąca osób chciałaby zostać dawcami szpiku. To znaczy, że duch w narodzie nie umarł, nie brakuje ludzi wielkiego serca - oceniają fachowcy. Problem w tym, że brakuje pieniędzy, żeby opłacić im podstawowe badania. Brak szpiku oznacza wyrok dla ludzi z białaczką czekających na przeszczep.

- Tylko w moim szpitalu około 20-30 pacjentów czeka na przeszczep szpiku, a mała liczba potencjalnych dawców zmniejsza ich szanse - martwi się prof. Alicja Chybicka, szefowa Katedry i Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu. - To wstyd, że nie stać nas na przeprowadzenie podstawowych badań - dodaje.

A właśnie wstępne badania genetyczne są potrzebne, by wśród tłumu chętnych do oddania szpiku zakwalifikować przyszłych dawców. Przetargi na takie badania organizuje centrum Poltransplant. Problem w tym, że jeszcze dwa lata temu na zbadanie jednego pacjenta przeznaczał ponad 700 zł, a w tym roku - 350 zł.

Działający przy ministerstwie zdrowia Poltransplant wyjaśnia, że stawki nie jest już w stanie zmienić. Jolanta Hołoweńko, dyrektor Poltransplantu, tłumaczy, że pieniędzy na typowanie i badania dawców jest mniej niż rok temu, a każdy ośrodek w kraju dostał identyczną propozycję - 350 zł za pacjenta. - Problem w tym, że przeprowadzenie takiego badania to koszt około 500 złotych - przyznaje dr Beata Nowakowska, szefowa NZOZ przy Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN przy ul. Weigla.

- Jeszcze dwa lata temu, gdy stawka wynosiła 700 zł, startowaliśmy do przetargu. W zeszłym roku zrezygnowaliśmy, gdy obniżono ją do 400 zł. A 350 zł to zdecydowanie za mało pieniędzy na takie badania - dodaje. Wyjaśnia, że być może dałoby się za te pieniądze prowadzić badania przyszłych dawców przy założeniu, że jest ich co najmniej kilka tysięcy na jeden ośrodek.

Problem w tym, że w Polsce w skali całego kraju planuje się przebadać zaledwie 2 tys. osób. - Tylko u mnie w kolejce na badania czeka 1500 osób - podkreśla prof. Andrzej Lange, szef Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych we Wrocławiu.

Co będzie, jeśli nie przebadamy naszych rodaków i nie zasilą oni polskich banków dawców szpiku? Wydamy jeszcze więcej pieniędzy - przyznają lekarze. Szpik do przeszczepów trzeba będzie brać z zagranicy, a jego koszt dla jednego pacjenta to nawet 20 tysięcy euro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto