MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wąskie gardło

Marek Zoellner
WROCŁAW - Po estakadach przejedziemy jeszcze w tym roku – zapewnia Jacek Krupiński, z firmy Dromex, budującej estakadę „Gądów”. Obietnice to jednak za mało.

WROCŁAW - Po estakadach przejedziemy jeszcze w tym roku – zapewnia Jacek Krupiński, z firmy Dromex, budującej estakadę „Gądów”. Obietnice to jednak za mało. Lada moment zima może zatrzymać bądź opóźnić prace, a wciąż „w proszku” są drogi dojazdowe. Poza tym, wciąż niewyjaśniona jest kwestia wykupu działek przy ul. Klecińskiej, co może sprawić, że kierowcy... staną tam w korku.

- Prace konstrukcyjne zakończono na początku października. Jeśli chodzi o jazdę po nowej estakadzie, zawsze mówiliśmy, że nastąpi to w tym roku. I tak będzie – zapewnia Krzysztof Kiniorski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Komunikacji we Wrocławiu. Do końca roku pozostały jednak niespełna dwa miesiące, a budowa nadal trwa. Wciąż nie są też gotowe dojazdy do estakady, a przecież bez nich trudno będzie z niej korzystać.

Zakończona jezdna na... niezakończonej budowie
Inwestycję rozpoczęto jeszcze w listopadzie 2000 roku. Dziś, po dwóch latach zmagań budowlańców, możemy wreszcie podziwiać wznoszącą się nad torami kolejowymi i ulicą Strzegomską konstrukcję. Niestety, wciąż nie możemy po niej ani chodzić, ani tym bardziej jeździć. Budowa, mimo nieuchronnie zbliżającej się zimy, trwa nadal. - Jak długo jeszcze? – pytają zniecierpliwieni kierowcy.

- Właśnie prowadzone są prace wykończeniowe. Montujemy bariery ochronne, ekrany akustyczne, instalacje elektryczne i całe wyposażenie – poinformował nas wczoraj Jacek Krupiński, kierownik budowy, prowadzonej przez firmę Dromex.

- Jednocześnie inna firma (przedsiębiorstwo drogowe Ziajka – red.) zajmuje się budową dojazdów do estakady. Ale i te dojazdy powinny być gotowe również w tym samym terminie, czyli jeszcze w tym roku – twierdzi Krupiński.
Czy rzeczywiście? Przecież termin oddania do użytku owych dojazdów zaplanowano na 30. maja 2003 roku. Ich wykonawca ma więc jeszcze sporo czasu, z którego z pewnością skorzysta.

- Mimo wyznaczonego dopiero na maj terminu oddania do użytku dojazdów do estakady, chcemy, aby można było z nich korzystać już w tym roku – mówi Kiniorski.
W jaki sposób? Dojazdy te nie będą przecież jeszcze ukończone.

- Mimo to, chcemy, aby zostały wprowadzone do ruchu. Jednak dopiero po zakończeniu prac, odbierzemy budowę – dodaje rzecznik ZDiK-u.

A my pytamy o względy bezpieczeństwa na tej prowizorce, która - według Kiniorskiego - zostanie odebrana cząstkowo (?) i będzie to, uwaga! „zakończona jezdnia na terenie niezakończonej budowy”. I ponoć to powszechna praktyka, dozwolona przez kodeks drogowy. Drżyjcie kierowcy!

Optymizm pod śniegiem

- Właśnie finiszujemy. Konstrukcja jest już gotowa. W najbliższym czasie wykonawca ułoży masę bitumiczną pod przyszłą nawierzchnię. Bardzo chcemy, żeby nawierzchnia była zrobiona dobrze, a do tego są konieczne odpowiednie warunki pogodowe. Musi być dodatnia temperatura, bez opadów. Pogoda może nam pokrzyżować szyki – wyjaśnia Krzysztof Kiniorski.
No właśnie, czy ten optymizm rzecznika nie legnie któregoś ranka pod śniegiem?

Z mostu w wąską ulicę

Zbliżająca się zima to jednak nie wszystko. Nie można zapominać o jeszcze jednym poważnym kłopocie władz miasta na drodze do nowej estakady. U zbiegu ulicy Klecińskiej z ul. Szwajcarską roboty drogowe dochodzą wprost pod bramy właścicieli posesji, z którymi gmina nie mogła się porozumieć w sprawie wykupu działki.
I wygląda na to, że wciąż nie może, bo jak twierdzi Kiniorski: „dopóki nie zapadną żadne decyzje, nie możemy o tym mówić”.
A przecież jeśli nie uda się tego problemu rozstrzygnąć, samochody, kierujące się z Gądowa w stronę ul. Grabiszyńskiej, z estakady wjeżdżać będą wprost w wąską ul. Klecińską, obok wspomnianych, prywatnych posesji... To może być koszmarnie wąskie gardło dla kierowców.

Most legendarny

Kosztował ok. 77 mln zł. Ma wysokość 12 metrów i składa się z dwóch ponad 600-metrowych nitek, z których jedna prowadzi ruch w kierunku ul. Legnickiej, druga – w kierunku ul. Grabiszyńskiej. Kierowcy będą mieli do dyspozycji trzy pasy jezdni. Dopuszczalna prędkość dla aut to 70 km/h. Dodatkowo wydzielono także pasy dla ruchu pieszego i rowerowego.
To właśnie - już niemal legendarna - estakada „Gądów”. Miejmy nadzieję, że niedługo mit wreszcie się ziści.

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto