MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Walka na siekiery

Zbigniew Jakubowski
POLKOWICE Każdy dzień przynosi kibicom Widzewa niespodzianki. Z funkcji prezesa klubu zrezygnował ostatnio Witold Skrzydlewski. Trener Jerzy Kasalik wciąż nie podpisał umowy o pracę, a sponsor Andrzej ...

POLKOWICE

Każdy dzień przynosi kibicom Widzewa niespodzianki. Z funkcji prezesa klubu zrezygnował ostatnio Witold Skrzydlewski. Trener Jerzy Kasalik wciąż nie podpisał umowy o pracę, a sponsor Andrzej Grajewski musiał w trybie nagłym opłacić hotel, aby nie wyrzucono z pokoi trenera i kilku zawodników. Do Polkowic Widzew przyjeżdża jednak po 3 punkty...

Co ma zrobić Górnik, aby utrzeć nosa Widzewowi? - Łodzianie grają przeciętnie na wyjazdach i do Polkowic przyjadą walczyć o jeden punkcik - uważa Marcin Morawski, były gracz Widzewa, a obecnie pomocnik Włókniarza Mirsk. - I niestety obawiam się, że Widzew może ten remis w Polkowicach zdobyć.

- Widzew w tym sezonie gra słabo, a żeby myśleć o sukcesie polkowiczanie po prostu muszą zaatakować odważnie - dodaje Krzysztof Kłosiński, były gracz polkowiczan, a obecnie snajper ekipy z Łęcznej, która pokonała kilka tygodni temu łodzian na ich boisku. - Gdy wychodzi się na boisko z jedynym założeniem - nie stracić gola, to nie jest to dobra taktyka. Wierzę, że koledzy z Polkowic zagrają w końcu swoją piłkę i pewnie pokonają łodzian!

Strzelić gola więcej

Podobnego zdania jak "Kłosiu" jest trener Bogdan Pisz, który w fachu trenera debiutował przed laty prowadząc Zagłębie w zremisowanym meczu z Widzewem. - Górnik musi zagrać zdecydowanie odważniej. Błędami w obronie nie można aż tak bardzo się przejmować, bo każdy je popełnia. Przytrafiają się najlepszym. Aby myśleć o sukcesie Górnik musi grać dokładną piłkę w środku boiska, a napastnicy muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność za swoje akcje. Nie można oglądać się na drugiego. Aby wygrać trzeba po prostu strzelić jednego gola więcej od przeciwnika.

Lepiej strzelić sobie w łeb!

Z kolei Petr Nemec, który prowadził Widzew na początku rundy wiosennej minionego sezonu twierdzi, że w tym spotkaniu poznamy pierwszego spadkowicza. - Obecny Widzew nie przypomina zespołu z początku wiosny minionego sezonu .W klubie źle się dzieje od dawna. Ale dla Widzewa mecz w Polkowicach jest ostatnią szansą na wydostanie się ze strefy spadkowej. Moim zdaniem drużyna, która przegra w sobotę będzie mogła powolutku oswajać się z myślą o II lidze. Widzew będzie się bronił mądrze, bo wpoiłem im zasady gry czterema obrońcami w linii. Ale Górnik nie może czekać na błąd rywali. Musi tak grać, aby zmusić łodzian do popełnienia błędu.

Zawodnicy Górnika zachowują spokój. Ale jest to spokój pozorny. - Dla nas będzie to mecz na noże, na siekiery- przekonuje Marcin Jeziorny.- Jeżeli mielibyśmy nie wygrać tego meczu, to lepiej strzelić sobie w łeb. Ale my go wygramy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto