ŻUŻEL
Pod koniec tygodnia Sławomir Drabik zamierza wsiąść na motocykl
Już ponad trzy miesiące minęły od wypadku w czeskich Slanach Sławomira Drabika. Żużlowiec WTS-u doznał urazu kręgosłupa i do dziś nie wrócił na tor.
- Może w piątek zajadę do Wrocławia, żeby zrobić jakieś rozeznanie. Nie lubię się moczyć w wodzie, ale ostatnio sporo pływałem i to nie pod wpływem Otylii. Po prostu pływanie jest dla mnie wskazane. Jeżdżę rowerem, gram w nogę. Nie jest tak, że bawię się tylko pilotem – tłumaczy Drabik, który żyje jednak żużlem i z żużla, a na motorze już dawno nie siedział.
- Chłopaki we Wrocławiu będą trenować pewnie i w piątek i w sobotę. Chcę przyjechać i jeśli będą się czuł nieźle, to spróbuję się przejechać. Różowo jeszcze nie jest, bo jak dłużej pochodzę bez gorsetu, to kręgosłup pobolewa. Do jeżdżenia Brian (Simpson – red.) odlał mi z plastiku kawał innego gorsetu. Jest tak duży, że bardziej pasowałby na Krzyżaka, a pościnać go nie można. Zobaczymy czy da się w tym jeździć. Na siłę nic jednak nie będę robił. Jak nie dam rady, to dam sobie spokój – kończy Drabski.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?