Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sieci trwa polowanie na prawdziwe okazje. Limuzyna za bezcen, jacht za złotówkę

Rafał Święcki
Na portalach aukcyjnych można znaleźć oferty, których cena zaskakuje nie tylko kupców, ale i sprzedających
Na portalach aukcyjnych można znaleźć oferty, których cena zaskakuje nie tylko kupców, ale i sprzedających
Mieszkaniec okolic Gryfowa Śląskiego może przez własny błąd stracić luksusowe audi A6, które wystawił w Allegro. Zwycięzca aukcji domaga się przed jeleniogórskim sądem wydania dwuletniego samochodu, który kupił za...

Mieszkaniec okolic Gryfowa Śląskiego może przez własny błąd stracić luksusowe audi A6, które wystawił w Allegro. Zwycięzca aukcji domaga się przed jeleniogórskim sądem wydania dwuletniego samochodu, który kupił za... 111 zł, choć sprzedający chciał się go pozbyć za 111 tys. zł. Pan Mirosław uważa, że wykorzystano jego brak doświadczenia w internetowym handlu.
To była pierwsza transakcja w sieci. Niepotrzebnie umieścił w cenie przecinek, wpisał - 111,000. System skorygował cenę na sto jedenaście złotych. Tuż po tym, jak oferta pojawiła się na stronie, sprzedający otrzymał kilka listów elektronicznych. Użytkownicy portalu pytali: czy cena jest naprawdę taka niska, czy to nie pomyłka? Kupiec trafił się po kilkunastu sekundach, bo transakcja miała opcję "kup teraz". Jest nim student z Krakowa.
Pechowy sprzedawca już 15 minut po złożeniu oferty próbował wyjaśnić mu, że cena jest błędna. Internauta z Krakowa nie dał się jednak przekonać. Pan Mirek interweniował także w Allegro. Portal odpowiedział, że nie ponosi odpowiedzialności za błędy użytkowników. W międzyczasie student przesłał na adres pana Mirosława pieniądze za auto.
- Mój klient odesłał te pieniądze z powrotem. Ponadto przesłaliśmy oświadczenie informujące o odstąpieniu od umowy z powodu błędu - tłumaczy mecenas Grzegorz Janisławski z Jeleniej Góry.
Pełnomocnik kupującego złożył jednak w jeleniogórskim sądzie cywilnym pozew, w którym zażądał wydania samochodu. Skłoniło go do tego korzystne orzeczenie warszawskiego sądu, który na początku roku uznał, że wygrana licytacja w internetowym serwisie aukcyjnym to umowa kupna-sprzedaży, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Wówczas przedmiotem sporu był terenowy jeep, a rację przyznano kupującemu.
Radca prawny Bartosz Frączyk z Krakowa uważa, że to jego klient jest teraz właścicielem audi A6.
- Oświadczenie sprzedawcy nie wystarczy, ponieważ w umowie sprzedaży nie było mowy o takim sposobie jej rozwiązania - tłumaczy.
Ostatecznie sprawę rozstrzygnie sąd cywilny.
Mecenas Grzegorz Janisławski zastanawia się jednak, czy nie zawiadomić o przestępstwie prokuratury. Jego zdaniem, krakowski internauta próbuje wyłudzić samochód. Zdaniem Bartosza Frączyka nie ma mowy o wyłudzeniu.
- Mój klient w cywilizowany sposób próbuje odzyskać swoją własność - tłumaczy radca. Przyznaje też, że to niejedyna sprawa, w której reprezentuje studenta. Przed sądem w Rybniku toczy się podobny spór o wylicytowanego przez niego luksusowego mercedesa coupe, za którego zapłacił... 60 zł. Dodaje, że jego klient regularnie szuka na serwisach aukcyjnych wyjątkowych okazji. Z większością sprzedających udaje mu się porozumieć i rezygnuje z umowy w zamian za wynegocjowaną sumę pieniędzy.
Internauci poszukujący superofert zwracają uwagę przede wszystkim na aukcje bez ceny minimalnej. Allegrowiczka z Żagania kupiła w ten sposób za złotówkę jacht warty 40 tys. zł. Sprzedawca nie wystawił opcji ceny minimalnej. - Łódź trafiła do mojej klientki, po ugodzie, której szczegółów nie mogę zdradzić - mówi mecenas Sebastian Kordel.
Teraz zielonogórski adwokat prowadzi sprawę mieszkańca Gdańska, który wylicytował za 1 zł dwuletniego seata alhambra. Choć sprzedający chciał za niego 75 tys. zł omyłkowo w opcji "kup teraz" ustawił złotówkę.

Allegro informuje słownie
Przedstawiciele serwisu Allegro tłumaczą, że starają się minimalizować ryzyko błędów. Zmieniono system dodawania ceny przy wstawianiu przedmiotów. - Pomyłka z przecinkiem nie jest już możliwa. System automatycznie pokazuje, że cena jest błędna - wyjaśnia Patryk Tryzubiak. Oprócz informacji o złym formacie ceny, tuż przed wystawieniem aukcji, cena podana jest słownie. Sprzedawcy cennych przedmiotów muszą jednak sami pamiętać o ustawianiu opcji ceny minimalnej. Ta dodatkowa usługa kosztuje od 2 do 50 zł. Warto z niej korzystać, by po aukcji nie znaleźć się w sądzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto