W obronie jak Estonia

- Tradycyjnie straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry. Musimy nad tym elementem popracować, bo jesienią to był nasz największy problem - tłumaczy przyczyny sparingowej porażki trener Dominik Nowak. Jego Górnik Polkowice uległ 0:2 beniaminkowi drugiej ligi - legnickiej Miedzi.

Nowak nie chce robić tragedii z tego wyniku. - O wiele bardziej bym się martwił, gdyby zespół nic nie grał z przodu. A tak nie było. Przeważaliśmy, raz za razem tworzyliśmy sobie sytuacje. Brakowało wykończenia, ale to przyjdzie z czasem - uważa opiekun Górnika.
W Legnicy wynik sparingu przyjęto z optymizmem. Tym bardziej, że bramki zdobyli nowy nabytek Miedzianki Piotr Błauciak (jesienią najskuteczniejszy obrońca III ligi) oraz utalentowany młodzian Patryk Musiałowski, który w poprzedniej rundzie błyszczał w czwartoligowych rezerwach.

GÓRNIK Polkowice 0
MIEDŹ Legnica 2
do przerwy 0:1.
Bramki: Błauciak (4), Musiałowski (48).
Górnik: Szymański - Kocot, Jeziorny, Konieczny, Januszewski - Ba, Górski, Wacławczyk, Huebscher - Rybski, Kaliciak. W drugiej połowie na boisku pojawili się: Owczarek, Z. Witkowski, Sworacki, Żmudziński, J. Gancarczyk, Salamoński, Zimoń, K. Witkowski, Kaźmierczak.
Miedź: Zarzycki - Błauciak, Kotlarski, Strelec, Rajkiewicz, Kret, Majka, Krzyżanowski, Kaszczyszyn, Ziajka, Udenkwor. W drugiej połowie na boisku pojawili się: Stodoła, Witkowski, Smarduch, Zieliński, Musiałowski, Nwachukwu, Płaza.