Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Łodzi rozpoczyna się Fashion Week Poland

Magda Szrejner
Swoje bajecznie kolorowe i optymistyczne kreacje pokaże w Łodzi Agatha Riuz de la Prada
Swoje bajecznie kolorowe i optymistyczne kreacje pokaże w Łodzi Agatha Riuz de la Prada fot. materiały Fashion Week
Kiedy jeszcze kilka lat temu organizatorzy festiwalu mody mówili, że Łódź będzie oglądać kolekcje znanych światowych projektantów, ich rozmówcy pukali się w głowę.

Nikt nie wierzył, że w mieście, w którym z tradycji wókienniczych pozostało jedynie muzeum i wiatr hulający w pofabrycznych halach, można jeszcze poważnie myśleć o modzie. To w Warszawie swoje butiki mają projektanci, którzy bronili dyplom w łódzkiej ASP. Targi tekstylne dawno przeniosły się do Poznania, a za promocję miasta przez modę dużo wcześniej zabrały się Kielce, tworząc Off Fashion. W piątek do Łodzi na drugą edycję festiwalu mody FashionPhilosophy Fashion Week Poland przyjeżdżają Kenzo, Gucci i Prada. Co prawda, złośliwi wytykają, że Kenzo już od kilku lat nie tworzy własnych kolekcji, Patrizia Gucci to zaledwie wnuczka założyciela modowego imperium, a Prada to nie "ta" Prada od ubierania diabła, tylko Agatha Riuz de la Prada, hiszpańska projektantka znana z bajecznie kolorowych kolekcji. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdyby nie Fashion Week Poland, takich gwiazd w Łodzi nigdy byśmy nie zobaczyli.

Kobieta z kosą

A będzie ich więcej, bo na tę edycję imprezy przyjadą Nuno Gama, znany portugalski kreator oraz Eymeric Francoise, paryski designer znany z zamiłowania do bardzo kobiecych kolekcji. To właśnie on dwa lata temu na francuskim Fashion Week ubrał swoje modelki w niezwykle seksowne czarne i czerwone suknie, i wyposażył w... kosy, podobne do atrybutów, które nosi śmierć. O pokazie mówiono jeszcze przez długie tygodnie, bo niejednemu dziennikarzowi śniła się śmiertelnie groźna kusicielka z pokazów Eymerica.

Swoją najnowszą kolekcję pokaże też Nuno Gama, czołowy projektant portugalski, tworzący dla mężczyzn. W Łodzi pokaże kolekcję na najbliższą jesień i zimę, którą zachwyciła się Lizbona podczas tygodnia mody na początku marca.

Co pokaże Agatha Ruiz de la Prada? Hiszpańska królowa kolorów na tę edycję łódzkiego święta mody przyjedzie ze swoją najnowszą kolekcją. W zeszłym roku polska publiczność obejrzała miks jej kilku ostatnich kolekcji.

- To mój debiut przed polską publicznością, chciałabym, żeby wyrobiła sobie pogląd na całokształt mojej twórczości, dltego przywiozłam po kilka modeli z różnych kolekcji - tłumaczyła rok temu Prada zawartość walizek, które przyleciały z nią z Hiszpanii.

Nie ulega wątpliwości, że Łódź pokochała Agathę, wybaczając jej, że nie jest to Miuccia Prada, wnuczka założyciela włoskiego domu mody Prada i jego obecna właścicielka. W bajecznie kolorowej kolekcji zakochali się chyba wszyscy, którzy mieli okazję obejrzeć zawartość tych walizek oraz porozmawiać z Pradą.

Ale sama Agatha też nie kryje tego, że polubiła Łódź. - W tym roku zaprojektowała dla nas plakat promujący imprezę - mówi Anna Owczarek, project manager Fashion Week Poland. Plakat artystki jest oczywiście bajecznie kolorowy, wzorem przypomina mural, który zaprojektowała artystka i który zdobi jedną ze ścian kamienicy w Madrycie.

Patrizia z "tych" Guccich

Ale gośćmi specjalnymi tej edycji festiwalu będą dwa elektryzujące cały modowy świat nazwiska: Gucci i Kenzo. Kenzo Takada, od kilku lat nie tworzy swoich własnych kolekcji, ale pod marką Kenzo nadal powstają kolekcje, które podbijają najważniejsze światowe wybiegi. Japończyk, podobnie jak wszystkie gwiazdy, przyleci do Warszawy samolotem, a do Łodzi przywiozą go ze stolicy organizatorzy. Tak jak wszystkie gwiazdy, zamieszka w hotelu andel's w Manufakturze.

- Ten brak lotniska, to nasz największy problem - mówi Jacek Kłak, szef projektu FashionPhilosophy Fashion Week Poland. - Musimy wozić gości między Warszawą a Łodzią. Dla wielu osób to niezrozumiałe, że do jednego z największych miast Polski nie mogą przylecieć bezpośrednio z europejskich lotnisk. Wydaje się, że to właśnie nad poprawą połaczeń z łódzkiego portu powinny popracować władze miasta, bo to konieczność, jeśli chcemy, żeby przyjeżdżała do nas cała Europa.

Także do Warszawy przyleci Patrizia Gucci, wnuczka Aldo Gucci, założyciela wielkiego domu mody. Patrizia swoją karierę rozpoczynała w agencji PR International pracującej dla rodziny Gucci, otworzyła trzynaście sklepów Gucci, była odpowiedzialna za organizację konferencji prasowych i całej otoczki wizerunkowej domu mody swojego dziadka. Pracowała także jako projektantka rodzinnej firmy. Teraz Patrizia zajęła się pisaniem. Jej wizyta w Polsce jest związana z promocją najnowszej książki "Singielka", którą będzie podpisywać czytelnikom. To opowieść o wyborze życiowej drogi w pojedynkę i o "etykietkach", jakie przypina się kobietom bez pary.

Płaszczyk ukraińskiej królewny

To jednak jeszcze nie koniec sław, które zobaczymy w Łodzi. Gościem specjalnym międzynarodowego konkursu młodych projektantów "Złota Nitka" będzie w tym roku Roksolana Bogucka, ukraińska topowa projektantka, która ubiera kijowskie elity polityczne. To ona wymyśliła image ukraińskiej "królewny" Julii Tymoszenko i dla niej projektuje kobiece kostiumy i słodkie płaszczyki, w których zazwyczaj podziwiamy piękną przywódczynię ukraińskiej partii. Stroje Boguckiej nosi też zachwycona projektantką Katerina Juszczenko (żona byłego prezydenta Ukrainy). Ukraińska kreatorka nie tylko zasiądzie w jury konkursu, ale też po ogłoszeniu wyników będziemy mogli obejrzeć jej najnowszą kolekcję. W tym roku "Złota Nitka" obchodzi swoje 18. urodziny. Od dwóch lat konkurs ma charakter międzynarodowy, udział bierze w nim coraz więcej młodych projektantów z Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Izraela, Francji i Niemiec.

- W tym roku padł rekord. Na konkurs wpłynęło 140 prac - mówi Łukasz Lawrenz, komisarz konkursu. Jury wybrało dwudziestu laureatów w dwóch kategoriach: premiere vision i pret a porter. Najlepsi zdaniem jurorów młodzi twórcy dostaną nagrodę prezydenta Łodzi. W tym roku będzie to 20 tys. zł.

Ale Fashion Week to także pokazy znanych polskich projektantów. Wszyscy będą uczestnikami Alei Projektantów, czyli imprezy, która w ramach Fashion Week potrwa od soboty do poniedziałku. To trzy dni pokazów mody. W sumie obejrzymy ich 25. Coddziennie od godziny 14 do 22, co godzinę, będzie ruszał kolejny pokaz polskich i zagranicznych kreatorów. W sobotę zobaczymy między innymi kolekcje studentów Akademii Sztuk Pięknych, Agaty Wojtkiewicz oraz duetu Paprocki&Brzozowski. Wieczór zakończy pokaz Eymerica François. W niedzielę na wybiegu zobaczymy projekty MMC, Monnari, Tru Trusardi, Joanny Klimas i Agathy Ruiz de la Prada. Poniedziałek upłynie zaś pod znakiem Natalii Jaroszewskiej, Marcina Giebułtowskiego i portugalskiego kreatora Nuno Gama.

Zakupy u kreatora

Po raz pierwszy na festiwalu ruszy Showroom projektantów. Kilkunastu młodych designerów, którzy projektują buty, dodatki lub przyjdą na imprezę tylko z częścią swojej kolekcji, będą mogli pokazać swoje projekty w specjalnie przygotowanych dla nich showroomach. Niektórzy z nich będą sprzedawać swoje projekty, inni nastawieni są tyllko na pokazanie się na Fashion Week.

Kolekcje młodych projektantów będzie można także zobaczyć w tak zwanej "strefie off". W tym roku za tło posłużą im wnętrza starych fabryk przy ul. Tymienieckiego. Będzie można zoaczyć pomysły NUNC, Ani Orskiej, Cock and Bull's Story, Oluhi, Maldorora, Jagody Piekarskiej, Sylwii Rochala, Asi Wysoczyńskiej, Basi Marek, Konrada Parola, UEG.

Na fashionistów z całej Polski czekają też liczne seminaria prowadzone przez modowych ekspertów oraz warsztaty Concept Store organizowane przy współpracy ze słynną londyńską agencją WGSN. Planowane są również wystawy fotografii mody, które połączą FashionPhilosophy Fashion Week Poland z odbywającym się w Łodzi po raz dziewiąty FotoFestiwalem. Każdy dzień Fashion Week zakończy after party w najmodniejszych łódzkich klubach.

Wybieg z Kate Moss

Organizatorzy polskiego Fashion Week liczą, że do Łodzi na zaproszenia przyjedzie z zagranicy około 50 dziennikarzy i organizatorów podobnych imprez modowych z całej Europy. Będą między innymi przedstawiciele Fashion Week z Turcji, Finlandii i Portugalii, szefowie targów odzieżowych z Berlina i Dusseldorfu. Ich obecność ma zaprocentować w przyszłości kontaktami polskiej branży odzieżowej z zachodnimi rynkami. Czy zaprocentuje? Jacek Kłak jest przekonany, że tak.

- Robimy dopiero drugi Fashion Week, a impreza ma już bardzo dobry odbiór - mówi Jacek Kłak. - Jesteśmy chwaleni w Europie i myślę, że coraz skutecznie budujemy swoją markę.

Organizatorzy twierdzą, że tegoroczny budżet imprezy to około dwóch milionów złotych. Połowę tego dołożyło miasto. Ile powinien wynosić budżet imprezy, żeby można było sprowadzić takie sławy, jak Roberto Cavalli, a na wybiegu zobaczyć Kate Moss? Pokazanie w Łodzi najnowszej kolekcji takiego projektanta, to wydatek około 1 mln euro, czyli 4 mln zł. Trzy topowe modelki z półki Kate Moss zgodziłyby się przyjechać za około 800 tys.zł. Na razie łódzki Fashion Week takich pieniędzy nie ma. Organizatorzy mówią, że 8 mln zł na dwie edycje tej imprezy - wiosenną i jesienną, to budżet, dzięki któremu można by się postarać o jedną czy dwie gwiazdy oraz kilka dobrych modelek.

- Będziemy się rozwijać - mówi Kłak. - Już teraz pół Polski żyje Fashion Weekiem. Pozwolę sobie puścić w obieg taką plotkę: otóż moja znajoma projektantka chciała kilka tygodni temu przeszyć swoją najnowszą kolekcję u podwykonawcy. Okazuje się, że w całej centralnej Polsce jest to niemożliwe, bo wszyscy przeszywają kolekcję na Fashion Week...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto