- Tutaj zaczynam kampanię spotkań z mieszkańcami, bo nie wyobrażam sobie lepszego miejsca - wyjaśniał Jerzy Szmaj-dziński. - To miasto sukcesu, a dla mnie jedyny sukces to zwycięstwo.
Obaj panowie ogłosili wczoraj oficjalnie, że nie wystartują w wyborach pod szyldem SLD. Wybrali społeczne komitety.
- Nie chcę być kandydatem tylko SLD, ale wszystkich organizacji lewicowych - tłumaczył Szmajdziński. - Porozumienie Społeczne to komitet wyborczy 28 organizacji lewicowych. Nie wejdzie tylko SdPl - mówił. Sukcesy Krzakowskiego budzą podziw w Sojuszu. W 2008 roku przewodniczący SLD, Grzegorz Napieralski, przyznał, że to właśnie prezydent Legnicy będzie wizytówką partii w kampanii wyborczej do samorządu.
Mimo rekomendacji Sojuszu Krzakowski ogłosił, że wystartuje z własnym komitetem. W tegorocznej kampanii Społeczny Komitet Wyborczy Wyborców Tadeusza Krzakowskiego i komitet wyborczy SLD będą więc konkurować o miejsca w radzie miejskiej.
- Jako człowiek lewicy, której poglądom jestem wierny, chcę jednocześnie działać na rzecz wszystkich mieszkańców - tłumaczy Tadeusz Krzakowski.
Janusz Krasoń, szef Sojuszu na Dolnym Śląsku, nie ma pretensji do decyzji prezydenta Legnicy. Uważa, że w wyborach samorządowych to kandydat wie, jakie konfiguracje są najlepsze, by rozwiązać problemy.
- Sukcesy Krzakowskiego bolą wielu polityków - przyznaje Krasoń. - Na każdym kroku rzucają mu kłody pod nogi, jak na przykład, gdy odmawiają zgody na budowę obwodnicy lub, jak radni prawicy, przyznają tylko 700 złotych na promocję miasta.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?