Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Jeżowie Sudeckim nie chcą, aby dziedzictwo zmarłego prezesa poszło na marne

Dawid Foltyniewicz
Wielcy ludzie niekoniecznie muszą błyszczeć w świetle jupiterów. Kimś takim był bez wątpienia Tadeusz Chwałek, który zmarł 31 maja po walce z ciężką chorobą. Lotnik Jeżów Sudecki już zapowiedział, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby imieniem wieloletniego prezesa nazwać stadion, na którym swoje mecze rozgrywa pierwszy zespół.

W gronie 2500 mieszkańców Jeżowa Sudeckiego najprawdopodobniej nie znalazłaby się ani jedna osoba, która nie wiedziałaby, kim jest Tadeusz Chwałek. Przez ostatnich 20 lat piastował funkcję prezesa miejscowego Lotnika, lecz daleko było mu do sternika, który spraw klubu doglądałby wyłącznie sprzed swojego biurka. Ciągle znajdował się w biegu, lecz w tym czasie zawsze potrafił też znaleźć czas dla człowieka – podwożąc jednego z piłkarzy na trening czy dbając o to, aby juniorzy nie musieli martwić się o sprzęt.

W klubie zwykło się żartować, że w promieniu 50 km od Jeżowa Sudeckiego mieszkają tylko ci zawodnicy, których prezes namawiał na grę w Lotniku oraz ci, do których jeszcze zadzwoni. Nie może dziwić fakt, że wielu z nich przystało na propozycję gry w drużynie, która w poprzednim sezonie wygrała jeleniogórską okręgówkę i awansowała do IV ligi. Kwestie finansowe nie odgrywały w tym przypadku znaczącej roli, ponieważ piłkarze w klubie mogli liczyć na coś znacznie cenniejszego – szczerą chęć pomocy i to niezależnie od sytuacji, w jakiej w danym czasie się znajdowali.

Do ostatnich dni przed swoją śmiercią wciąż miał pomysły na rozwój ukochanego klubu i myślał o przyszłości Lotnika, chcąc jednocześnie przeciwstawić się postępującej chorobie, z którą walczył przez ostatnie miesiące. Na początku maja klub z Jeżowa Sudeckiego, chcąc wspomóc prezesa w trudnym okresie, zorganizował publiczną zbiórkę, z której cały koszt trafiłby do Tadeusza Chwałka. 3 maja odbył się natomiast piknik pod hasłem #GramyDlaPrezesa.

Walki z ciężką chorobą sternikowi Lotnika ostatecznie nie udało się wygrać. Prezes zmarzł 31 maja. Pożegnanie Tadeusza Chwałka miało natomiast miejsce 4 czerwca. Podczas ceremonii pogrzebowej obok urny z prochami położono szalik i proporczyk klubu z Jeżowa Sudeckiego, który w jego sercu zajmował specjalne miejsce. W kondukcie żałobnym wzięli udział m.in. piłkarze, mieszkańcy wsi czy przedstawiciele Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Szef Lotnika umiał łączyć ludzi z różnych środowisk i nie inaczej było tym razem.

– To niesprawiedliwe, że tacy ludzie z wielką energią do działania, uczynni i lubiani, odchodzą tak szybko. Panie Tadku, był pan jednym z najlepszych, jakich spotkałem w swoim życiu. Piłkarze i kibice Lotnika nigdy prezesa nie zapomną, bo dużo dla nich zrobił. Od gry w A klasie do dwukrotnych awansów do czwartej ligi dolnośląskiej. Jego wizytówką były organizowane przez niego imprezy piłkarskie, szczególnie turnieje dla najmłodszych – wspominał Tadeusza Chwałka Artur Milewski, trener Lotnika.

W poprzednim sezonie Lotnik już na kilka kolejek przed końcem rozgrywek klasy okręgowej. Rozgrywki zakończyli na pierwszym miejscu mając aż 13 punktów przewagi nad Gryfem Gryfów Śląski.

Zespół z Jeżowa Sudeckiego równie wielkiego sukcesu nie osiągnął natomiast w Regionalnym Pucharze Polski. W półfinale dolnośląskich rozgrywek los sparował Lotnika z występującym na wyższym poziomie rozgrywkowym Piastem Żmigród. O ile w pierwszej połowie drużyna z ligi okręgowej nie ustępowała ekipie prowadzonej przez Ediego Andradinę, o tyle w drugiej goście zdołali aż czterokrotnie sforsować obronę rywali, którzy nie byli w stanie odpowiedzieć ani jednym trafieniem. Dlatego w Jeżowie już nie mogą doczekać się kolejnej edycji tych rozgrywek.

Jak stwierdził po śmierci Tadeusza Chwałka jeden z internautów: „Widocznie tam na górze tworzą jakiś projekt, do którego potrzebny jest nasz prezes”. Projekt Lotnika na sezon 2019/2020 będzie zakładał natomiast skuteczną walkę na czwartoligowym polu i awans do finału Regionalnego Pucharu Polski. Być może zespół z Jeżowa Sudeckiego triumfy będzie święcił na stadionie im. Tadeusza Chwałka. Chęć nadania obiektowi imienia wieloletniego prezesa została już zakomunikowana przez klub.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto