Lokal na Więziennej ma się składać z dwóch części - na górze będzie kącik dla kinomanów (powierzchnia ok. 120 metrów kw.), w piwnicy część gastronomiczna (ok. 80 metrów kw.). Nazwa powinna zostać ujawniona w ciągu dwóch tygodni.
- Nie chcemy zdradzać na razie szczegółów dotyczących wystroju, ale będzie trochę filmowo, a trochę - ze względu na obiekt - historycznie - mówi Piotr Jurgielewicz, założyciel nowego lokalu i właściciel "Rejsu".
W części filmowej mają odbywać się projekcje. Wśród potencjalnych filmów, które mogłyby się znaleźć w repertuarze, jest "Ojciec chrzestny" z Marlonem Brando. Ale nie tylko klasyka. Piotr Jurgielewicz stawia też na kino offowe.
- Chciałbym, by na dziedzińcu powstało kino letnie - dodaje Jurgielewicz. - Mam nadzieję, że to miejsce przyciągnie wrocławskich twórców filmów. Być może właśnie u nas będą prezentować swoje obrazy.
Być może w nowym klubie będzie organizowany też konkurs filmów niezależnych. Robocza nazwa lokalu to Motyla noga.
Część gastronomiczna powinna zostać otwarta we wrześniu, część filmowa prawdopodobnie ruszy w październiku lub w listopadzie.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?