Policjanci znaleźli kierowcę w fotelu pasażera. Był tak pijany, że bełkotał. A wewnątrz auta leżały puste butelki.
Mundurowi rozpoczęli niełatwy proces komunikowania się z nietrzeźwym 34-latkiem. Pomimo wyraźnych trudności w formułowaniu zdań, kierowca próbował tłumaczyć się, opowiadając zmyśloną historię. Policjantom chciał wmówić, że to nie on prowadził samochód. Za kierownicą miał siedzieć ktoś inny. Funkcjonariusze cierpliwie wysłuchali tłumaczeń i na zakończenie opowiadanej historii założyli mężczyźnie na ręce kajdanki. Oglądali wcześniej zapis monitoringu i dokładnie widzieli, że to on prowadził samochód. Potwierdził to również świadek zdarzenia
- mówi Przemysław Ratajczyk z policji.
Gdy kierowca dmuchnął w policyjny alkomat, na urządzeniu zabrakło skali!
Okazało się, że miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie, czyli dawkę uważaną w niektórych krajach za śmiertelną. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Nie przegap!
- Hotele w Breslau. Tak wyglądał przedwojenny luksus! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
- Znicze, chryzantemy, wkłady i inne. Okazje w Biedronce i Castoramie [ZDJĘCIA, CENY]
- Miernicza straci swój "filmowy" klimat? Kamienice pójdą niedługo do remontu
- Koszmar na SOR-ze przy Kamieńskiego. Człowiek się dusi, nikt nie reaguje!
- "Może stać pod blokiem, to postoi w tramwaju!" A Ty ustępujesz miejsca starszym?
- Dealz. Nowy dyskont tej sieci we Wrocławiu. Kiedy zrobimy zakupy?
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?