MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Utrzymać się!

Dariusz Szarmach
WROCŁAW W najbliższy weekend ruszają rozgrywki Polskiej Ligi Siatkówki. Faworytami do złota będą m.in. PZU AZS Olsztyn, Polska Energia Sosnowiec i Mostostal Kędzierzyn Koźle.

WROCŁAW

W najbliższy weekend ruszają rozgrywki Polskiej Ligi Siatkówki. Faworytami do złota będą m.in. PZU AZS Olsztyn, Polska Energia Sosnowiec i Mostostal Kędzierzyn Koźle. Borykającej się z problemami finansowymi Gwardii pozostanie zapewne walka o utrzymanie się w gronie najlepszych. W sobotę wrocławianie jadą na pierwszy mecz do Sosnowca.

* Jak przebiegły przygotowania Gwardii do sezonu? - zapytaliśmy trenera Gwardii, Macieja Jarosza.

- Na szczęście nie mieliśmy żadnych problemów. Co ważne, omijały nas poważne kontuzje. Najpierw byliśmy na zgrupowaniu w Międzybrodziu Bialskim, a następnie w Miliczu. Rozegraliśmy też trzy turnieje towarzyskie.

* W ostatnim z nich, w Miliczu wygraliście z AZS-em Pamapolem Częstochowa 3:0. Czy to znaczy, że stać was na wygranie z każdym rywalem?

- Na pewno jest to fajna sprawa, że wygraliśmy z wicemistrzem Polski. Myślę jednak, że nie należy popadać w hurraoptymizm. Trzeba dalej pracować i myśleć o tym, co nas czeka w sezonie.

* O co będziecie grali?

- Na pewno naszym celem będzie utrzymanie się w serii A. W sporcie można wygrać i przegrać z każdym. Po pierwszej rundzie rozgrywek powinniśmy już wiedzieć z kim będziemy walczyć o utrzymanie się. Na razie żadnych symulacji nie robiłem. Niech to się wszystko dzieje na boisku. My na pewno będziemy starali się wygrać z każdym rywalem.

* Proszę przedstawić kibicom sylwetki nowych zawodników Gwardii.

- Zacznijmy od młodzieży. To są 19-letni: Roman Gulczyński, Marcin Ciesielski i Rafał Jarząbski. Ci chłopcy nie mają praktycznie żadnego doświadczenia. Za to stoi przed nimi szansa i tylko od nich zależy, jak ją wykorzystają. Wszyscy studiują na wrocławskiej AWF i chcą pogodzić naukę ze sportem. Bardzo młody jest też środkowy ze Słowacji, Tomasz Kmet. Ma niewielkie doświadczenie, choć był już powoływany do szerokiej kadry swojego kraju. To nasza nadzieja na przyszłość. Szymon Żurawski ma duży talent, ale niestety w przeszłości nie omijały go problemy zdrowotne. Teraz chce wszystkim udowodnić, że umie grać w siatkówkę. Poza tym jest to bardzo fajny chłopak. Z Dolnego Śląska pochodzi Wojtek Szczurowski, który przez ostatnie lata trochę pojeździł po Polsce. To bardzo pozytywna postać zarówno na treningach, jak i w trakcie meczu. Siergiej Żywołożny przyszedł z Sosnowca i ma stosunkowo największe doświadczenie. Będzie naszym podstawowym atakującym.

* Co może być siłą, a co słabością Gwardii?

- Chciałbym, żeby naszą siłą była zespołowość. O naszych zwycięstwach powinna decydować cała drużyna, a nie jednostki. Jeśli przegramy, to też wszyscy. W nowym zespole Gwardii panuje naprawdę wspaniała atmosfera na treningach, a także podczas meczów. Waleczność i ambicja powinny być naszym atutem. Naszą słabością są bardzo duże różnice w wyszkoleniu technicznym poszczególnych zawodników. To nie jest proste do nadrobienia. Nasi młodzi zawodnicy nie mają wyjścia. Oni po prostu muszą sobie poradzić. Wiara w to, co robimy i głód sukcesu powinny im pomóc.

* Obecnie w zespole jest tylko jeden klasowy rozgrywający i dwóch środkowych bloku. Aż strach pomyśleć co będzie w przypadku jakiś kontuzji...

- Mamy drużynę, która przystąpi do rozgrywek i to jest w tej chwili najważniejsze. I musimy sobie z tym wszystkim poradzić. Konstruując drużynę musieliśmy mierzyć siły na zamiary. Myślę tu o sprawach finansowych. Na rozegraniu Mariusz Dutkiewicz normalnie z nami trenował i w razie czego powinien sobie poradzić.

* Po zeszłym sezonie odeszło z Wrocławia siedmiu podstawowych zawodników. Teraz w drużynie nie ma rozkapryszonych gwiazd. Czy w związku z tym łatwiej się będzie panu pracować z zespołem?

- Tak naprawdę myśmy w zeszłym roku też nie mieli gwiazd.

Takimi są w naszej lidze tylko reprezentanci Polski i innych krajów. Może po sezonie okaże się, że w Gwardii pojawiła się jakaś gwiazda? Do zeszłego roku nie ma już co wracać. Zbudowaliśmy zupełnie nową drużynę. Mam nadzieję, że nie będą nas prześladować kłopoty z zewnątrz, a wtedy powinno być dobrze.

* W Gwardii nadal są problemy finansowe. Czy to się w znaczny sposób nie odbije na grze zespołu?

- To prawda, że wszyscy mamy problemy. Wiemy o nich i staramy się nimi nie przejmować. Prezes z całym zarządem ciężko pracują nad tym, żeby tych problemów nie było. Gorąco wierzę, że wyjdziemy na prostą i nad naszym klubem zaświeci w końcu słońce. Ten sezon będzie dla nas wszystkich dużym wyzwaniem. Moim sukcesem będzie jeśli zespół okaże się niespodzianką i zostanie zauważona nasza praca.

Maciej Jarosz
* Urodzony: 4.03.1959.
* Wzrost: 196 cm.
Osiągnięcia: około 150 meczów w reprezentacji Polski; 3 razy wicemistrz Europy; 4. miejsce na igrzyskach w Moskwie, 5. miejsce na MŚ; dwukrotnie czwarty w Pucharze Świata; trzy razy mistrz i dwa razy wicemistrz Polski z Gwardią; mistrz Belgii z Saxon Torhout; wybrany najlepszym zawodnikiem w Polsce i w Belgii.
Stan cywilny: żona Iwona, synowie Marcin i Maciej.
Hobby: wędkowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto