Medal za ukrywanie Żydów podczas wojny odebrała Oleśniczanka w synagodze Pod Białym Bocianem
– To zasługa moich rodziców. Ja dowiedziałam się przez przypadek i udało mi się po prostu trzymać język za zębami – mówi Stefania Wieczorek. Wczoraj honorowy medal wręczył jej ambasador Izraela
Kto ratuje jedno istnienie, ratuje cały świat – przypomniał cytat z Talmudu ambasador Izraela David Peleg. – Wręczając ten medal chcemy wyrazić szacunek i podziw dla wspaniałych Polaków, którzy wykazali się niewiarygodną odwagą w czasie wojny.
Medal przyznał rodzicom Stefanii Wieczorek, Petronelli i Józefowi Delągom Instytut Yad Vashem w Jerozolimie. W czasie wojny, w 1941 roku, zgodzili się ukryć w swoim gospodarstwie w Słotwinie koło Buczacza (teraz Ukraina) żydowskich sąsiadów sprzed wojny: małżeństwo z córką. Po jakimś czasie Hajman Boltuch poprosił Józefa Deląga o udzielenie pomocy kolejnym Żydom. W schowku przy stodole przez 9 kolejnych miesięcy aż do końca marca 1944 roku ukrywało się 10 osób. Wśród nich 12-letnia Rose, córka Boltuchów, która po wojnie zamieszkała w USA. Niedawno, uratowana Zose Ehrlich zdecydowała się wysłać do Yad Vashem świadectwo o uratowaniu jej rodziny przez Delągów.– Mimo tego, że jest 60 lat po wojnie, spływają ciągle nowe informacje do instytutu w Jerozolimie. Wielu starszych ludzi z Izraela dopiero teraz wraca myślami do tych strasznych czasów i chce się rozliczyć przed śmiercią – wyjaśnia Maria Ambroży z departamentu edukacji ambasady Izraela. •
Honor sprawiedliwego
Od zakończenia wojny izraelski Instytut Yad Vashem z Jerozolimy przyznał około 20 tysięcy medali i dyplomów Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Trzecią część z nich, czyli ponad 6 tysięcy dostali Polacy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?